Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dwa wyroki za parkowanie w "strefie zamieszkania" w Bydgoszczy. Jest opinia wojewody

Maciej Czerniak
Maciej Czerniak
Urząd wojewódzki zwrócił się do zarządcy terenu osiedla Paryskiego o informację na temat podstaw prawnych ustawienia znaku "strefa zamieszkania".
Urząd wojewódzki zwrócił się do zarządcy terenu osiedla Paryskiego o informację na temat podstaw prawnych ustawienia znaku "strefa zamieszkania". Nadesłane
Kierowca zaparkował w Bydgoszczy, na terenie osiedla Paryskiego. Kiedy wrócił do samochodu, zobaczył blokadę na kole. Nie chciał przyjąć mandatu, więc sprawa trafiła do sądu, który naliczył mu do zapłaty grzywnę. Wyrok w apelacji był taki sam. Jest i opinia wojewody, dla którego ta konkretna "strefa zamieszkania" nie istnieje.

- Zawsze uczyłem syna, by dochodził swoich praw. Skoro zatem był przekonany o tym, że nie popełnił wykroczenia, nie przyjął mandatu. Sądy dwóch instancji jednak uznały, że było inaczej. A przecież można było powołać biegłego, o co syn wnosił - mówi pan Paweł.

Zobacz wideo: Miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego w Bydgoszczy

od 16 lat

Chodzi o sytuację z lipca ubiegłego roku. Liczący ponad dwadzieścia lat mężczyzna wjechał z ulicy Jagiellońskiej na teren osiedla Paryskiego. Skorzystał z użyczonego mu pilota otwierającego szlaban. Zostawił auto, bo - jak wynika z relacji - musiał załatwić sprawunek w sklepie na pierwszej kondygnacji pobliskiego budynku. Kiedy wrócił, zadzwonił po straż miejską, bo na kole auta była już założona blokada. Wpisano mu mandat w wysokości 100 zł, którego nie przyjął. W rozmowie ze strażnikami miejskimi argumentował, że w tym miejscu brakuje jakiegokolwiek miejsca postoju poza tymi przeznaczonymi dla osób z niepełnosprawnościami.

To Cię może też zainteresować

Jeden mandat, wyroki dwóch sądów

- Poza tym są tylko miejsca garażowe, które można wykupić za 60-80 tys. zł - zaznacza ojciec ukaranego. - Poza tym, zazwyczaj pod tabliczkami o "strefie zamieszkania" umieszczane są informacje, np. o wyłączeniach dla pojazdów służb komunalnych. Zatem, by było sprawiedliwie, karani powinni być również za każdym razem kierowcy śmieciarek wywożący odpady z tego osiedla.

Pierwszy wyrok w tej sprawie zapadł na początku listopada 2022 roku. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy uznał, że pan Bartłomiej dopuścił się wykroczenia z art. 97 Kodeksu wykroczeń, bo nie zastosował się do znaku D-40 o strefie zamieszkania. Za to wymierzył kierowcy grzywnę w wysokości 300 zł i zasądził 120 zł do zapłaty na rzecz Miasta Bydgoszczy.

Sąd w uzasadnieniu wyroku podkreślił: "Wnikliwa analiza zebranych w sprawie dowodów, ocenianych w ich wzajemnym powiązaniu z uwzględnieniem zasad logiki i doświadczenia życiowego, w pełni potwierdza winę i sprawstwo obwinionego (...). Przedstawione dowody stanowią zwartą, logiczną całość..." Z tym stwierdzeniem nie zgadzali się zarówno obwiniony, jak i jego ojciec. Odwołanie od wyroku złożono do Sądu Okręgowego. Znalazł się w nim, m.in. zarzut, że sąd w pierwszej instancji nie dopuścił dowodu z opinii biegłego, który miał stwierdzić zasadność ustawienia znaku D-40 w problemowym miejscu. Sąd Okręgowy podtrzymał jednak wyrok.

Wojewoda: Nie można uznać, że ta strefa obowiązuje

To nie koniec historii, bo pan Paweł skierował do bydgoskiej prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez funkcjonariuszy Straży Miejskiej w Bydgoszczy. Chodzi o rzekome przekroczenie uprawnień z racji karania kierowców za parkowanie podczas, gdy strefa zamieszkania została "wyznaczona w sposób nielegalny i niezgodny z prawem".

Skąd takie twierdzenie? Swoją opinię (na wniosek pana Pawła) wydał w tej sprawie wojewoda kujawsko-pomorski. Uznał, że zarządca dróg wewnętrznych na osiedlu powinien posiadać "ważny zatwierdzony projekt organizacji ruchu". "Jednak w związku z przekazaniem informacji przez zarządcę terenu, że brak jest dokumentu formalnie zatwierdzającego strefę zamieszkania na Osiedla Paryskiego, nie można uznać, że na terenie Wspólnoty Mieszkaniowej została ustalona i obowiązuje "strefa zamieszkania" zgodnie z obowiązującymi przepisami".

Sąd Najwyższy zajmie się parkowaniem?

Zarządca osiedla, przedstawiciel firmy Nasz Dom, na pytanie o tę sprawę odpowiada, że parkowanie na tym terenie jest możliwe tylko "w halach garażowych oraz w wyznaczonych miejscach dla osób niepełnosprawnych". W odpowiedzi zaznaczono, iż "organizacja ruchu na Osiedlu Paryskim jest zgodna z uzyskanym przez dewelopera pozwoleniem na budowę, wydanym przez Urząd Miasta Bydgoszczy.

- W tej sprawie wypowiedziały się już sądy dwóch instancji - mówi zarządca w rozmowie z Gazetą Pomorską". - Nie mam nic więcej do dodania.

Pan Paweł widzi dwie dalsze ścieżki prawne dla tego problemu. Jedna to wniesienie skargi kasacyjnej do Sądu Najwyższego przez Prokuratora Generalnego. Pismo w tej sprawie zostało już wysłane. Równolegle do Sądu Apelacyjnego w Gdańsku trafił wniosek o wznowienie postępowania.

- Najpierw strażnicy miejscy bezkrytycznie i bezrefleksyjnie wypisują mandaty za parkowanie nawet w miejscach, w których jest wątpliwość, czy stosowanie konkretnych przepisów jest zasadne. Potem tak samo, zgodnie z założoną tezą wyrok wydaje sąd. Skutek jest taki, że nad sprawą o parkowanie będzie musiał się pochylić Sąd Najwyższy albo Apelacyjny. To nie powinno się stać - dodaje pan Paweł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto