Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dwie kolejne osoby usłyszały zarzuty w sprawie dotyczącej bydgoskiego klubu Bitcoin

Maciej Czerniak
Maciej Czerniak
Osobom kierującym biznesem w Bydgoszczy, który prokuratura uznała za nielegalny, grozi do 15 lat więzienia
Osobom kierującym biznesem w Bydgoszczy, który prokuratura uznała za nielegalny, grozi do 15 lat więzienia Tomasz Czachorowski
Chodzi o podejrzanych o udział w praniu pieniędzy. Postępowanie jest nadzorowane przez poznańską prokuraturę. To pokłosie aresztowań, jakie miały miejsce w Bydgoszczy latem 2021 roku.

Zobacz wideo: CBŚP rozbiła grupę przestępczą w regionie

od 16 lat

Do grona 48 osób, które mają już postawione zarzuty udziału i współpracy z domniemaną grupą przestępczą działającą w Bydgoszczy dołączyły dwie. Są podejrzane o pranie pieniędzy i urządzanie nielegalnych gier hazardowych.

Śledztwo, które dotyczy klubu Bitcoin przy ulicy Jana Pawła II w Bydgoszczy jest prowadzone przez Prokuraturę Regionalną w Poznaniu. Bezpośrednie ustalenia dotyczące zarzucanych czynów to z kolei owoc funkcjonariuszy CBA i bydgoskiego KAS oraz Centralnego Biura Śledczego Policji.

- Na obecnym etapie prowadzonego pod nadzorem Prokuratury Regionalnej w Poznaniu śledztwa zarzuty przedstawiono 50 podejrzanym. Poszczególnym z podejrzanych zarzuca się, między innymi, udział w zorganizowanej grupie przestępczej, pranie brudnych pieniędzy oraz czyny z art. 107 k.k.s. - wylicza Anna Marszałek, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Poznaniu.

Pod ostatnich z wymienionych przez nią przepisów mieści się właśnie nielegalny hazard.

Poza urządzaniem nielegalnych gier członkowie grupy przestępczej - wynika z ustaleń śledczych - mieli podejmować "czynności polegające na udaremnieniu i utrudnieniu organom skarbowym oraz organom ścigania stwierdzenie źródła pochodzenia nielegalnie uzyskanych korzyści finansowych".

Inwestycje w nieruchomości

Główne uderzenie w bydgoski klub zostało przeprowadzone 22 czerwca ubiegłego roku. Wtedy wobec pięciu podejrzanych prokurator skierował do Sądu wnioski o zastosowanie środków zapobiegawczych w postaci tymczasowego aresztowania. Sąd wnioski prokuratora uwzględnił. Wobec pozostałych podejrzanych prokurator zastosował środki zapobiegawcze w postaci poręczeń majątkowych o łącznej wartości przekraczającej 1,8 mln zł i m.in. dozorów policji.

Na jaw wychodzą nowe informacje w śledztwie. Nielegalnie uzyskiwany dochód przeznaczany miał zostać - według śledczych - na zakup nieruchomości oraz ruchomości za pośrednictwem zaufanych osób. Często mieli to być krewni i przyjaciele podejrzanych. Poza tym miało dochodzić do wykorzystywania "szeregu podmiotów gospodarczych, nad którymi sprawcy sprawowali kontrolę".

Z kolei pieniądze uzyskiwane z - jak to określa prokuratura - nielegalnej działalności lokowane były także na specjalnie zakładanych do takich celów kontach bankowych. Te były natomiast prowadzone przez banki z siedzibami poza granicami Polski.

"Członkowie zorganizowanej grupy przestępczej wypłacali z założonych kont środki pieniężne w gotówce, które następnie przeznaczali, między innymi, na udzielenie pożyczek pod zastaw hipoteczny" - czytamy w informacji udostępnionej przez poznańską prokuraturę regionalną.

W sprawie zarzuty mają postawione między innymi Adam G. i Sara G. Przedsiębiorca prowadzący część swoich interesów również w Toruniu, został aresztowany po zatrzymaniach w klubie Bitcoin.

Zatrzymanym grozi nawet do 15 lat więzienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto