Od początku ton rywalizacji na torze nadawała czwórka zawodników- Janowski, Hancock, Woffinden i Pedersen. Świetnie choć dość niespodziewanie spisywał się w rundzie zasadniczej popularny "Magic". Zawodnik Betardu Wrocław nie znalazł pogromcy w pięciu wyścigach i z kompletem punktów pewnie wygrał fazę zasadniczą.
Kibicom najbardziej w fazie zasadniczej mógł podobać się wyścig czternasty w którym Janowski pokonał Hancocka. Polak na wyjściu z pierwszego łuku pewnie minął Herbiego. Amerykanin rzucił się w pogoń za rywalem, ale nie zdołał znaleźć recepty na minięcie szybkiego w Czechach reprezentanta Polski. Maciek pokonał również swojego drugiego konkurenta do podium w tym turnieju- Taia Woffindena. W gonitwie siedemnastej "Magic"wygrał start i pewnie pognał do mety po trzy punkty właśnie przed "Tajskim", który na drugim łuku minął Batchelora. Z zawodów po trzech seriach wycofał się Tomas H. Jonasson, który odczuwał skutki kontuzji kolana.
Pozostali Polacy w sobotnich zawodach jeździli ze zmiennym szczęściem. Jarosław Hampel mimo nie najszybszego silnika walczył o punkty i pewnie wywalczył awans do półfinałów. Natomiast Krzysztof Kasprzak zupełnie nie może odnaleźć zeszłorocznej formy. Kapitan gorzowskiej Stali zdobył tylko cztery oczka zajmując dopiero czternaste miejsce w klasyfikacji. Jeśli popularny KK nie zacznie zdobywać punktów w kolejnych rundach może mieć zwyczajnie kłopot z utrzymaniem miejsca w cyklu na kolejny rok. Formy z poprzednich lat nie może również odnaleźć Chris Holder. Australijczyk jeżdżący na co dzień w KS Toruń zdobył w Czechach sześć oczek, co dało mu dziesiątą pozycje.
Do półfinału prócz wspominanych Janowskiego, Hancocka, Pedersena i Woffindena awansowali także Hampel, Jonsson, Zagar oraz Iversen.
W pierwszym półfinale Pedersen najlepiej wyszedł spod taśmy i wygrał z dużą przewagą. Janowski musiał się bronić przez cały bieg przed atakami Zagara, ale nie dał się wyprzedzić Słoweńcowi. Tym samym Polak razem z Duńczykiem wjechał do głównej rozgrywki.
W drugim biegu o awans do finału najlepiej pierwszy łuk rozegrał Woffinden. Brytyjczyk kontrolował wyścig w dalszej fazie pewnie mijając linie mety na pierwszej pozycji. Za jego plecami trwała fantastyczna walka o drugie miejsce Hancocka z Hampelem. Obaj zawodnicy przez chwilę jechali ramię w ramię. Na przeciwległej prostej Jarek wygrał pojedynek z Gregiem i szybko powiększał przewagę nad Amerykaninem. Tym samym dwóch biało-czerwonych awansowało to wielkiego finału.
Finał za pierwszym podejściem został przerwany z powodu nierównego startu. Drugie podejście to świetny start Woffindena, który przedarł się na prowadzenie i nie oddał zwycięstwa do mety. Brytyjczyk po raz trzeci z rzędu wygrał w Pradze. "Magic" na wyjściu z pierwszego łuku musiał bronić się przed upadkiem, po ataku Pedersena. Biało-czerwoni w dalszej fazie gonitwy walczyli pomiędzy sobą o drugie miejsce. Ostatecznie lepszy okazał się Hampel, który na trzecim kółku wyprzedził Janowskiego.
Liderem cyklu pozostał Tai Woffinden. Drugi jest Nicki Pedersen, a trzeci Jarosław Hampel. Maciej Janowski po świetnym występie awansował z piętnastego miejsca na siódme. Chris Holder jest trzynasty.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?