Dyskusja o hejcie w "trójce" w Bydgoszczy. Będą kolejne takie lekcje dla uczniów [zdjęcia]

- Mnie osobiście hejt jeszcze nigdy nie dotknął, ale to zjawisko tak szerokie, że pośrednio spotykamy się z nim wszyscy, na co dzień - mówi Mikołaj Gabinecki, uczeń III Liceum Ogólnokształcącego w Bydgoszczy, a jednocześnie przewodniczący bydgoskiej Młodzieżowej Rady Miasta. - Jak mu przeciwdziałać? Myślę, że tylko wspólnymi siłami. Sami uczniowie, sami nauczyciele albo sami decydenci sobie z tym nie poradzą.

Możemy się nie lubić, ale szanować musimy

Wczoraj te siły zostały połączone - podczas pierwszej w Bydgoszczy, inauguracyjnej lekcji przeciwko mowie nienawiści, zorganizowanej właśnie w III LO. Na spotkaniu prócz uczniów zjawili się jeszcze także m.in. psycholog i mediator Dorota Wojtczak, przedstawiciele straży miejskiej, nauczyciele, reprezentanci rady rodziców i miasta.

Z inicjatywą, by takie spotkania organizować wyszedł natomiast prezydent Rafał Bruski, w reakcji na tragiczne wydarzenia, do jakich doszło w Gdańsku, w czasie finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

- Moim zdaniem ta tragedia to właśnie skrajny efekt mowy nienawiści i tego, że jest powszechna i uchodzi za bezkarną - mówi prezydent. - Trzeba temu powiedzieć twarde „stop”. Z pewnością wszyscy ten hejt dostrzegamy, pytanie tylko, czy potrafimy na niego reagować tak, by go nie potęgować. Sam go doświadczam: zdarzały się kamienie rzucane w okna mojego domu, przebite opony w aucie. W życiu publicznym i politycznym pojawia się tej nienawiści bardzo dużo. Możemy się oczywiście nie zgadzać, nawet nie lubić, ale musimy się szanować. Ale przede wszystkim teraz zadbać o to, by hejtu nie doświadczali młodzi ludzie. A jeśli tak się zdarzy, by wiedzieli jak sobie w takiej sytuacji poradzić.

Najlepsze technika w regionie [Ranking Perspektywy 2019]

- W naszej szkole wielokrotnie rozmawialiśmy o tym, jaka powinna być postawa ucznia, a później absolwenta, jaka powinna być w ogóle postawa człowieka przez wielkie „c” - mówi Grażyna Dziedzic, dyrektorka „trójki”. - To na pewno nie jest łatwe - już nasz patron, Adam Mickiewicz pisał, że łatwiej księgę napisać, niż dzień dobrze przeżyć. Ale musimy do tego dążyć.

Wczorajsza, inauguracyjna lekcja miała formułę debaty oksfordzkiej, czyli takiej, w której dwie strony wymieniają się argumentami i w sposób opanowany i rzeczowy dyskutują nad tezą.

- Ten sposób dyskusji został wybrany nie bez powodu - mówi Tomasz Izajasz, nauczyciel historii i wiedzy o społeczeństwie w III LO. - Nasi uczniowie uczą się w jej trakcie rozmowy bez emocji, a także opanowania i kultury wypowiedzi. Chciałbym widzieć tego rodzaju dyskusje w przestrzeni publicznej, szczególnie w wykonaniu polityków - bez obrażania, bez argumentów ad personam - dodaje.

Walczyć czy edukować?

Teza, nad jaką dyskutowały wczoraj dwa czteroosobowe zespoły brzmiała „Dzisiejsze realia wymuszają walkę z mową nienawiści”. Strona broniąca tezy stała na stanowisku, że najlepszym sposobem na przeciwdziałanie mowie nienawiści, jest walka.

- To problem dotyczący całej cywilizacji, który znacznie się nasilił w ostatnich kilkunastu latach. Naszym zdaniem tylko walka, oczywiście w granicach prawa, jest w stanie usunąć hejt z życia publicznego - argumentował zespół. - Proszę zauważyć, że w Kodeksie Karnym jest tylko jeden artykuł odnoszący się do problemu, o jakim dziś mówimy. To za mało. Uważamy, że tylko restrykcja przepisów prawa w tym temacie może coś zmienić.

Oto najlepsze zdjęcia ze studniówek w roku 2019 w Bydgoszczy! [zdjęcia]

- Na walkę z hejtem jako taką nie możemy się zgodzić. Są inne sposoby - naszym zdaniem skuteczniejsze - odpierali przeciwnicy tezy. - Najlepszym jest edukacja. Zauważmy, że hejt to nie tylko użycie obraźliwych stwierdzeń, to także, a może przede wszystkim, uprzedzenia i brak tolerancji. W XXI wieku czyjaś odmienność nie powinna nikogo dziwić, tymczasem przez wiele osób jakakolwiek odmienność jest odbierana negatywnie. W Polsce zderzamy się z pewnym schematem - gdy dzieje się coś złego, to z gruntu winna jest temu nienawiść. Tyle że nikt nie szuka rozwiązań, tylko winnych, a to potęguje nienawiść. To zamknięte koło. Nienawiść jest uczuciem, czyli czymś naturalnym. Nie powinniśmy więc jej zwalczać, ale jej zapobiegać.

- Kodeks Karny przewiduje konsekwencje tylko za nienawiść religijną lub narodowościową, a gdzie mowa o innych jej przejawach: o dyskryminacji osób niepełnosprawnych, czy odmienności seksualnej? - pyta druga strona. - 14-letni Kacper z Gorczyna odebrał sobie życie po tym, jak był nękany z powodów homofobicznych. Dopóki Kacper się nie zabił, nikt na jego sytuację nie reagował. Działamy dopiero po fakcie, tymczasem powinniśmy stworzyć takie prawo, które jasno i wyraźnie powie, że nie wolno czegoś takiego robić. Czujmy się bezpiecznie i żyjmy!

W tych zawodach będzie praca w Bydgoszczy! [prognozy na rok 2019]

- Żyjmy, a żeby żyć zapobiegajmy - nie odpuszczali przeciwnicy tezy. - Przecież to, co robimy dziś, to doskonały sposób na profilaktykę. Ta debata uczy nas używania merytorycznych argumentów, kultury osobistej, kultury wypowiedzi, opanowania i tolerancji. Właśnie jej brak jest naszym zdaniem jedną z głównych przyczyn mowy nienawiści.

Wczorajsza lekcja była pierwszą z wielu, jakie mają się odbyć w bydgoskich szkołach. - Zostaną zorganizowane wszędzie tam, gdzie tylko będzie taka wola - zapowiada Bruski.