Piękna pogoda. Październik niesie nam słoneczne dni i kolorowe drzewa, których liście wesoło szeleszczą nam po drodze. Aż chce się wyjść na spacer. Wyżyny się starzeją. Coraz więcej emerytów i mieszkańców w bardzo podeszłym wieku. Wielu z nich z trudem przemierza osiedlowe uliczki, często gęsto zastawione samochodami.
Najgorzej jednak jest wtedy, gdy trzeba ruszyć po połamanym, dziurawym chodniku.
Ale jeszcze trudniej dostać sie do Przychodni "OGRODY" (do lekarza internisty, ale też... NA REHABILITACJĘ), do której z B1, trzeba dojść chodnikiem obok budynku POLICJI. Wokół przychodni ładna kostka, wraz z poszerzeniem terenu Parafii Matki Boskiej Fatimskiej, wygląda estetycznie, ale TYLKO do parkingu (swego czasu telewizyjnie oprotestowanego, bez skutku). Chodnik się kończy (od strony przychodni) i zaczyna się dość szeroki, ok. 200 m długi, dziurawy, nierówny wjazd, do budynku Policji, który dalej łączy się z osiedlowym chodnikiem.
Aby przejść przez ten wjazd czy w stronę przychodni, czy z powrotem trzeba nie lada gimnastyki, by nie połamać, nie skręcić nóg, a w najlepszym razie, by się nie przewrócić, czy nie złamać obcasa. Aby tych nieszczęsnych, OBOWIĄZKOWYCH, metrów uniknąć, by je ominąć, mieszkańcy bardzo często wychodzą na ulicę i po niej wędrują, co z kolei grozi wpadnięciu pod auto.
Ciekawe, kto jest właścicielem tego gruntu i kto będzie ponosił odpowiedzialność, gdy dojdzie do wypadku. I wcale do niego nie potrzeba zimy.
ZDJĘCIA WPRAWDZIE ROBIŁAM WE WRZEŚNIU, ALE DZISIAJ BYŁO TAM DOKŁADNIE TAK SAMO: dziurawo i niebezpiecznie! Czy trzeba kolejnego wypadku, by ktoś przypomniał sobie o należnych obowiązkach?
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?