Najładniejsza bramka: Wesley Sneijder na 2:0 w meczu Holandia – Włochy. Cudowna wymiana podań, Giovanni Van Bronckhrost zagrywa dokładnie do Dirka Kuyt`a, ten bez zastanowienia podaje do Sneijdera, który kapitalnym strzałem pokonuje bramkarza Włoch.
Najgorszy mecz: Francja – Rumunia. Spotkanie rozpoczynające rywalizację w grupie C, piłkarze obu drużyn nie dostroili się do atmosfery, panującej na trybunach. Mecz toczył się w ślimaczym tempie, obie drużyny nie potrafiły skleić nawet jednej, porządnej akcji zakończonej strzałem na bramkę.
Największe zakłopotanie, różnica zdań: sędziowanie od zawsze budzi wiele kontrowersji, nie inaczej było na tym turnieju. Nas, Polaków, to także dotknęło za sprawą angielskiego sprawiedliwego. Howard Webb – to jego wszyscy w kraju nad Wisła zapamiętają jako tego, który pozbawił nas złudzeń. I najbardziej chyba boli to, że zasadniczo miał on święte prawo odgwizdać tego karnego. Inną sprawą już jest, że nie musiał...
Największe rozczarowanie: drużynowo Francja – zero kolektywu, to był zlepek skłóconych ze sobą zawodników, tułających się bez ściśle określonego celu po boisku. Indywidualnie - Cristiano Ronaldo. To on miał poprowadzić Portugalię do finału. Świetny sezon w MU, rozczarowanie w reprezentacji.
Bilety: stadiony współgospodarzy nie były w stanie pomieścić wszystkich chętnych, chcących obejrzeć mecze na żywo. Duże zainteresowanie biletami dało pole do popisu konikom. Wielu kibiców jechało w ciemno na mecze, mając nadzieję że dostaną bilety na czarnym rynku, co sprawiło, że kwoty, jakie się płaciło za jeden bilet, sięgały nawet 1000 euro.
Artysta (poza)boiskowy: trener reprezentacji Chorwacji Slaven Bilic był najmłodszym trenerem na Euro 2008 i jednocześnie był najżywiej reagującym szkoleniowcem. Gestykulacje, marsze wzdłuż lini boiska i wreszcie radość po bramkach Chorwatów. Wyglądało to tak, jakby właśnie on strzelał te gole.
Doping kibiców: każdy, kto śledził mecze, zwrócił chyba uwagę na kibiców, na ich doping. Nie od dziś wiadomo, że kibice potrafią być dwunastym zawodnikiem. Tradycyjnie bardzo dobrze na tle pozostałych narodowości wypadli kibice z Polski. Potrafili wspierać naszą reprezentację nawet podczas niekorzystnego rezultatu z Niemcami, co już z trudem przychodziło kibicom z Holandii podczas gdy ich drużyna przegrywała z Rosją w ćwierćfinale.
Najlepsi z przegranych: jak dla mnie dwaj trenerzy z Holandii – Guus Hidding i Marco van Basten. Pierwszy potrafił wycisnąć z Rosjan drużynę, która dotarła do półfinału, drugi, mimo porażki w ćwierćfinale, właśnie z Rosją sprawił, że każda gwiazda holenderskiej piłki miała swoje miejsce na boisku. Z kolei sposób, w jaki ograli Włochów i Francuzów, budził zachwyt u wszystkich na całym świecie.
Największe klapa: reprezentacja Czech z Petrem Cechem na czele. Oni już byli właściwie w ćwierćfinale, prowadząc 2:0 z Turcją, a jak się skończyło - wszyscy wiedzą. Duża w tym zasługa bramkarza londyńskiej Chelsea.
Największe zaskoczenie: do tytułu czarnego konia turnieju kandydowały właściwie dwa zespoły: Chorwacja i Rosja. Nikt nie stawiał na Turków. A to właśnie oni, do samego końca, zdziesiątkowani kontuzjami i kartkami walczyli jak równy z równym o finał z Niemcami. Wspaniałe końcówki, wielka determinacja, to sprawiło, że piłkarze znad Bosforu dotarli aż do półfinału.
Polska...: a Polska no cóż, "jak zwykle". Były nadzieje, marzenia i na tym się skończyło. Ciężko nawet szukać jakichś pozytywów w naszej reprezentacji. Jedynym, który nie zawiódł kibiców i oszczędził im większego wstydu był bramkarz Celtiku Artur Boruc. Jego parady bramkarskie nie raz uchroniły Polaków przed stratą bramki. Mistrzostwa zakończyliśmy z 1 punktem i jedną bramka strzelona przez Brazylijczyka, który kilka dni wcześniej dostał polski paszport.
Naj, naj, naj: na zakończonych mistrzostwach kibice obejrzeli 77 bramek, z czego najwięcej strzelili Hiszpanie (12 bramek), a indywidualnie Hiszpan David Villa (4 gole), zostając tym samym królem strzelców. Najwięcej strzałów na bramkę rywali oddał Rosjanin Roman Pawluczenko (28 strzałów), najczęściej podawał piłkę Philipp Lahm z Niemiec (359 razy), najczęściej faulował (22 razy), ale także najczęściej był faulowanym (16 razy) Niemiec Michael Ballack, najczęściej na spalonym sędziowie łapali Fernando Torresa z Hiszpanii (8 razy).
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?