Euro dobre i złe

W niedzielę w krajowym referendum Szwedzi opowiedzieli się przeciwko wprowadzeniu w ich kraju waluty euro w miejsce dotychczasowej korony. Szwecja pozostanie więc - obok Danii i Wielkiej Brytanii - jednym z trzech państw Unii Europejskiej, które odrzuciły euro. Sondaże wskazują, że Polacy w zdecydowanej większości chcieliby, aby w naszym kraju złotówkę zastąpiła wspólna europejska waluta (może to nastąpić w 2006 r.). A co o tym myślą bydgoszczanie?

Pan Marek:

- Szwedzi podeszli do referendum pod wpływem emocji związanych z zabójstwem minister spraw zagranicznych. Z pewnością wśród głosujących byli tacy, którzy zwyczajnie bali się opowiedzieć za wprowadzeniem euro, gdyż pamiętali jaki los spotkał minister Annę Lindh - gorącą orędowniczkę wspólnej waluty. Uważam, że u nas euro powinno zostać wprowadzone. Chociażby ze względu na łatwość dokonywania zakupów w całej Europie.

Pan Henryk:

- Chcąc być w Unii Europejskiej musimy przyjąć unijną walutę. Nie mamy innego wyjścia. Słyszałem głosy, że po wprowadzeniu wspólnej waluty wszystko w Polsce podrożeje. Moim zdaniem, są to kłamliwe informacje. Kraje, które mają już u siebie euro, jakoś nie narzekają. Gdyby to było takie złe, to z pewnością wycofałyby się z tego pomysłu. Skoro Niemcy zrezygnowały ze swojej silnej marki, to nic nie stanie się Polakom, gdy zrezygnują ze złotówki.

Pan Witold:

- Nie należy pozwolić na likwidację naszej polskiej waluty. "Złoty" to nasza tradycja, tożsamość, historia narodu. Jestem rolnikiem i nie wierzę, że naszej grupie cokolwiek by się poprawiło, gdyby weszło euro. Wręcz przeciwnie. Spodziewam się, że będziemy jednym z najbiedniejszych krajów Europy i niemal każdy zagraniczny obywatel jak zechce, to za bezcen wykupi naszą ziemię.

Pani Halina:

- Tak naprawdę, to jest mi obojętne czy będziemy mieli w Polsce euro czy nie. Dla nas, emerytów, nie ma to chyba większego znaczenia. I tak jeszcze się gubię, gdy przeliczam stare złote na nowe. Gdy dojdzie euro, to pogubię się chyba całkowicie. Mam tylko nadzieję, że młodzi skorzystają na wprowadzeniu nowych pieniędzy.