Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Fordon Cały Dzień Dobry" już 30 czerwca

Łukasz Jędrzejczak
Łukasz Jędrzejczak
Fordon nie chce być sypialnią Bydgoszczy. Takie przesłanie niosą ...
Fordon nie chce być sypialnią Bydgoszczy. Takie przesłanie niosą ... Materiały organizatora
Stowarzyszenie Cały Dzień Dobry zaprasza na imprezę pt. "Fordon Cały Dzień Dobry". Idea jest taka: dać Fordonowi imprezę kulturalną z prawdziwego zdarzenia. O akcji, ale nie tylko rozmawialiśmy z członkami stowarzyszenia, Pawłem Kuśbą i Rafałem Tomaszewskim.

Miejskie Centrum Kultury zaprasza na "Projekt Lato"


MM Bydgoszcz: Co to za akcja? Skąd pomysł na taką imprezę?

Paweł Kuśba: Wszyscy jesteśmy z Fordonu. Mieszkamy tam od urodzenia. Czujemy sentyment do tej dzielnicy. Fordon jest specyficznym miejscem. Najbardziej uderza nas to, że poza imprezami w Śródmieściu nie ma tam żadnej oferty kulturalnej. Nie chodzi nawet o poziom, ale w ogóle o obecność imprez. Co prawda, są jakieś festyny rodzinne. Dobrze, że to jest, ale to nie jest kultura. To nie jest coś, co powinno odpowiedzieć na potrzeby ludzi. Nie każdy ma czas, nie każdy ma pieniądze na to, żeby dojeżdżać do centrum. Stąd się wziął pomysł, aby imprezy kulturalne robić także u nas na osiedlu. Stąd impreza Fordon Cały Dzień Dobry. Jako, że część z nas zajmuje się koszykówką, to pojawił się pomysł, żeby to połączyć z aktywnością fizyczną. Chcemy dać ludziom dużo sportu, dużo dobrej kultury na najwyższym poziomie, czyli na poziomie bydgoskim, ale podanej na miejscu, w Fordonie.

MM: Uważacie, że Fordon jest odcięty od reszty miasta, od jego oferty kulturalnej?

Paweł: Dla mnie, i myślę, że dla członków naszego stowarzyszenia, jest to problem, i to całkiem spory. Jako mieszkańcy Fordonu, bardzo chcielibyśmy mieć dostęp do kultury na miejscu. Jest synagoga, którą w Starym Fordonie prowadzi Jacek Puzinowski z Fundacją Kultury Yakiza. Jest więc nadzieja, że uda się tam wprowadzić kulturę z prawdziwego zdarzenia. Byłbym bardzo wdzięczny, jeśli mógłbym pójść np. na koncerty najlepszych polskich wykonawców u siebie, w Fordonie. Chciałbym móc wyjść z domu, przejść się kawałek i trafić do dobrego klubu nad Wisłą, w fajnej scenerii, z fajnymi ludźmi.

MM: Kiedyś był Spin. Jest szansa na ożywienie tego miejsca?

Paweł: Na razie nic się tam nie dzieje. Jako stowarzyszenie, mieliśmy pomysły, żeby zacząć coś ze Spinem robić. Przejęcie klubu jest niemożliwe, ponieważ pieczę nad miejscem sprawuje samorząd UTP. Uczelnia tego na pewno nie odda. Na razie temat stoi w miejscu.

Rafał Tomaszewski: W Fordonie mieszka jedna czwarta mieszkańców miasta i nie ma tam nic. Nie ma kina, nie ma ośrodka kultury. Są tylko szkoły, ławki, puby. Nawet z pubami jest problem, bo są to miejsca dla stałych bywalców, gdzie przychodzą starsi a nie młodzi. Jeśli ktoś chce spędzić czas kulturalnie i legalnie, to musi iść do pizzerii.

Paweł: Trzeba pamiętać o tym, że Fordon jest tak specyficznym terenem, że nie można go traktować jakby był każdym innym przedmieściem, czy dzielnicą. My absolutnie nie chcemy się separować. Wprawdzie niektórzy, zwłaszcza starsi mieszkańcy Fordonu, którzy żyją tam od pokoleń, twierdzą, że Fordon powinien być oddzielnym miastem. My się z tym nie zgadzamy. Chcemy, żeby Fordon był dzielnicą Bydgoszczy, ale traktowaną w odpowiedni, charakterystyczny dla siebie sposób. Fordon ma własną historię, własną infrastrukturę, własny klimat i jeśli Bydgoszcz chce z tego skorzystać, to musimy zacząć współpracować z Fordonem w inny sposób.

MM: Wasza impreza to sport, ale także muzyka.

Paweł: Tak, ale fajne jest także to, że udało się nam włączyć w to taniec. Dogadaliśmy się z trzema grupami tanecznymi. Będzie typowo freestyle’owa bitwa taneczna. Zawodnicy staną naprzeciwko siebie, zatańczą bez wcześniejszego przygotowania. Rozmawialiśmy już z dziewczynami z dwóch szkół: 4Dance i 74.

MM: Koncerty też zapowiadają się ciekawie. Zaprosiliście jeden z najlepszych składów rapowych w Bydgoszczy, czyli Bisz/Oer/Kay.

Paweł: To wyszło dość naturalnie, gdyż Fordon Cały Dzień Dobry jest tak naprawdę drugą edycją imprezy. Pierwsza odbyła się kilka lat temu, kiedy nie było jeszcze stowarzyszenia. Wtedy B.O.K byli również z nami. Lubimy tych ludzi. Kumamy się z nimi. Część z nas również interesuje się hip hopem. Nie zamykamy się jednak na inne gatunki, czy formy twórczości.

Rafał: Fajnie wyszło, ponieważ Oer z B.O.K zebrał skład złożony z raperów, który zagra również w turnieju koszykarskim. Planujemy też stworzenie drużyny dziennikarzy.

Paweł: Będą też pokazy sztuk walki. Zobaczymy pokaz szkoły Hunter Gym, która współpracuje z centrum sportów Power Zone w Fordonie. To jest firma stricte fordońska. Oni także włączyli się do naszej akcji. Będzie też bieg z przeszkodami dla dzieci. Choć staramy się unikać skojarzeń z tradycyjnym festynem, pomyśleliśmy, żeby imprezę zrobić trochę w festyniarskim klimacie. Od 10 do 13 maluchy będą mogły sobie przyjść i pobiegać, dostać nagrody. Chodzi nam o to, żeby one także miały frajdę z takiej imprezy.

Rafał: Ważne jest, żeby zobaczyły, że można pograć w kosza, że gra fajna muzyka. Ze hip hop to nie dresy i bloki, tylko słońce i wspólna inicjatywa.

Paweł: Chcemy trafić do jak najszerszego grona. Fordon Cały Dzień Dobry adresowany jest nie tylko do mieszkańców osiedla, ale także do bydgoszczan z innych dzielnic.

MM: Co robicie poza organizowaniem Fordon Cały Dzień Dobry?

Paweł: Jak na razie, jest to nasz pierwszy większy projekt. Skupiamy się głównie na nim. Szlifujemy go od początku roku. Wiązało się to z kwestią pozyskania pieniędzy, załatwienia wszelkich formalności. Mamy jednak ogromne plany. Członkami stowarzyszenia są ludzie z różnych środowisk, różne osobowości. Często to, czym zajmują się poszczególne osoby, podpinane jest pod inicjatywę Fordon Cały Dzień Dobry. Przykładem może być nasz kolega, Wojtek Stróżyński, który na co dzień gra na perkusji w zespole metalowym Infliction. Grając koncerty, promuje ideę Fordon Cały Dzień Dobry. Poza tym współpracujemy z MDK w Fordonie. Wynajmujemy tam pomieszczenie, gdzie przygotowujemy małe studio nagraniowe. Jest ono na razie półprofesjonalne, ale będą mogły nagrywać tam zespoły, składy, projekty muzyczne, które będą miały na to ochotę. Będzie też sala prób, gdzie zespoły będą mogły sobie pograć za symboliczną złotówkę. Nie chodzi tu o pieniądze, tylko o inicjatywę.

Rafał: Współpracujemy też w bydgoskimi grupami literackimi. Chcielibyśmy pomóc tym wszystkim, którzy tworzą coś a nie pokazali tego jeszcze szerszej publiczności. Chcemy to ciągnąć w różne strony. Z jednej sport, z drugiej literatura, a z jeszcze innej muzyka. Chcemy dać ludziom wybór.

Paweł: Stowarzyszenie daje nam także możliwość realizowania siebie. Dzięki pracy w Fordon Cały Dzień Dobry możemy robić to, co nas najbardziej pasjonuje.


Impreza Fordon Cały Dzień Dobry odbędzie się 30 czerwca na terenie SP nr 65 oraz boiska "Orlika" przy ul. Teodora Duracza 7. Wstęp wolny.**W imieniu organizatorów serdecznie zapraszamy!
**

Zobacz też:

Sajfutdinow znów zawiódł

Odpadamy z Euro 2012 - zdjęcia

Duchamperie w Muszli Koncertowej

RegioMoto - portal o motoryzacji
Dołącz do MMBydgoszcz.pli napisz artykuł! Poinformuj nas, co się dzieje w mieście. Pochwal się swoimi zdjęciami, komentuj wpisy i załóż własnego bloga!
» dodaj artykuł
» dodaj zdjęcia
» dodaj wydarzenie
» dodaj wpis do bloga
od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto