Furorę robi ostatnio nowy sposób na zalodzone chodniki. Fusy z kawy zamiast soli. Czy ten sposób może być szkodliwy i nielegalny?

Zobacz wideo: Koniec z odmową przyjęcia mandatu? Jest nowy projekt.

Fusy z kawy zamiast piasku czy soli to rewolucyjny pomysł, który powstał we Lwowie. Fusy zaczęto wykorzystywać do posypywania oblodzonych alejek i ścieżek w parkach, ulic i chodników. Kawa wykorzystywana zamiast soli ma być bardziej ekologiczna.

Pomysł wykorzystania fusów z kawy przywędrował do Polski ze Lwowa. Zarząd Zieleni Miejskiej w Krakowie eksperymentalnie użył fusów z kawy do posypywania miejskich chodników. - Zainspirowani przez Lwów podejmiemy się eksperymentalnie użycia fusów z kawy do zimowego utrzymania ścieżek i alejek w jednym z naszych parków w Krakowie - czytamy we wpisie opublikowanym na Facebooku.

Fusy z kawy zamiast soli czy piasku może się pojawić także na bydgoskich ulicach. Do eksperymentu postanowiła dołączyć między innymi znana bydgoska pizzeria Farfalla. - Jak wiecie, staramy się dbać o planetę na tyle, na ile to możliwe. Nasze pojemniki obiadowe, to pojemniki z polipropylenu. Recykling rządzi! A gdyby tak skorzystać z dobrych, zagranicznych wzorców i zamiast soli sypnąć na chodniki fusy z kawy? Sprawdzimy? (...) Zaczynamy gromadzić fusy po kawie, by stosować je jako zamiennik soli. Roślinom przy chodniku będzie przyjemniej, zapach przyjemny, a i buty mniej białe. Obiecujemy nie przesadzać z zakwaszaniem gleby - czytamy w poście na Facebooku pizzerii Farfalla.

Jak jednak tłumaczy prof. Jacek Antonkiewicz z Uniwersytetu Rolniczego, stosowanie fusów z kawy do posypywania chodników czy ulic może być wręcz szkodliwe. Wykorzystanie fusów do zimowego utrzymania chodników może być także po prostu niezgodne z prawem. Sól drogowa z kolei ułatwia wprawdzie jazdę i poprawia bezpieczeństwo, ale też niszczy samochody, szkodzi roślinom i zagraża zwierzętom - jest śmiertelnie niebezpieczna na przykład dla psów!

Jakie są wady i zalety stosowania kawy i soli? Zobacz w poniższej galerii:

Wykorzystanie fusów na chodnikach w miastach jest jak na razie eksperymentem, szukaniem alternatywy dla dotychczasowych rozwiązań, które również są dalekie od ideału.