Gdzie są bydgoskie „elity polityczne”?

Gdzie są bydgoskie „elity polityczne”?

Nie udało się zbudować drogi szybkiego ruchu – S5 na Euro 2012, bydgoski „Zachem” upada, port lotniczy ciągnie się w ogonie wśród Polskich lotnisk, następne jednostki administracyjne w Bydgoszczy zostają zlikwidowane, to powoli staje się już normą – porażka. Do tego stanu rzeczy każdego roku coraz bardziej przyzwyczają nas nasze elity polityczne.

Zapewniano nas już wielokrotnie, że budowa drogi S5 ruszy lada dzień. Sławna już się stała wypowiedz jednego z bydgoskich parlamentarzystów, który chciał odciąć sobie ręki za jej powstanie. Ręka pozostała, a drogi, jak nie było, tak nie ma, ale na szczęście zostały nam zapewnienia, że jej budowa kiedyś w końcu ruszy. Zamiast dróg mamy zespoły parlamentarne, w których zasiadają nasi posłowie, aby żyło nam się lepiej w Bydgoszczy, jak np.: Brydża Sportowego, Szachowy, Świeckiego Państwa czy Strażaków. Można jeszcze wspomnieć założony przez naszych posłów zespól parlamentarny Ziemi Bydgoskiej, ale jak na razie nic z tego nie wynikło dobrego dla Bydgoszczy.

Teraz Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji wraz z Ministerstwem Rozwoju Regionalnego chce narzucić nam na siłę związek z Toruniem bez pytania, a raczej ignorując przy tym zdanie bydgoszczan. Jednak gdzie podziały się nasze „elity polityczne”z Wiejskiej, które powinny dbać o nasze interesy i być wykonawcą naszej woli? Czy naszych polityków stać tylko na ustępstwa i bezproblemowe przyjmowanie tego, co centrala partyjna zadecyduje?

Jaki pożytek mamy natomiast z radnych z sejmiku wojewódzkiego? Jak na razie możemy tylko pochwalić się nierównomiernym podziałem środków z Unii Europejskiej w województwie na niekorzyść Bydgoszczy, jak donosi prezydent Bydgoszczy i SMB. Jednak radni mogą pokusić się o sukces lobbując za wpisaniem Bydgoskiego Obszaru Funkcjonalnego do strategii województwa kujawsko - pomorskiego 2020+. W końcu Bydgoszcz posiada w zarządzie województwa Edwarda Hartwicha i przewodniczącą sejmiku Dorotę Jakutę i grono oddanych bydgoskim sprawom radnych, więc wpisanie BOF-u nie powinno być zbyt trudne. Na szczęście pozostała nam jeszcze Rada Miasta z prezydentem na czele.

Rządy Rafała Bruskiego, czyli metropolitarna porażka?

Wraz z nastaniem rządów nowego prezydenta narodziła się nowa nadzieje na zmianę tej sytuacji. Aktywny w działaniu i mobilizujący parlamentarzystów prezydent, działacz PO, stający na straży interesów Bydgoszczy. Tak miał wyglądać nowy prezydent, a przynajmniej na takiego chciał wyglądać.

Warto przypomnieć słowa Rafała Bruskiego z wywiadu, którego udzielił regionalnej gazecie dotyczącego obszaru metropolitarnego "Równocześnie stoję na stanowisku, że metropolię budować trzeba oddolnie - to samorządy muszą się konsolidować. Można ją tworzyć tylko tak, by służyła mieszkańcom.” Te słowa brzmią dziś po opublikowaniu „Białej Księgi”, jak kiepski żart, bo nie zapewniły nam nawet równego traktowani, jak reszcie miast nie tylko podobnej wielkości do Bydgoszczy, ale i mniejszych. A głos bydgoszczan dotyczący budowy obszarów metropolitarnych został pominięty.

Przyjętym przez Radę Miasta stanowisku można wyczytać „Warunkiem udziału Bydgoszczy w strukturze metropolii jest: jednoznaczne zaakceptowanie Bydgoszczy, jako głównego ośrodka miejskiego metropolii”. Jak prezydent chce zapewnić rolę wiodącego ośrodka przy rotacyjnym przewodnictwem między miastami? Zgadzanie się na obecne warunki zapisane w „Białej Księdze” to przyznanie się do porażki, ale ta porażka nie będzie tylko osobista porażką Pana prezydenta i całej Rady Miasta, będzie kolejną porażką Bydgoszczy, czyli nas wszystkich. Czy znów interes partyjny wygra z interesem bydgoszczan?

Jest jeszcze nadzieje w Bydgoskim Obszarze Funkcjonalnym, który daje szanse na naturalną drogę rozwoju z okolicznymi gminami. Na rozwój BOF- u można pozyskać dodatkowe pieniądze z Unii Europejskiej, które zamienią intencje w czyny. Ministerstwo Rozwoju Regionalnego ogłosiło nabór wniosków do konkursu dotacji na działania wspierające jednostki samorządu terytorialnego w zakresie planowania miejskich obszarów funkcjonalnych, którego termin minie 1 lutego. Tego dnia dowiemy się jaką drogę rozwoju dla Bydgoszczy wybrał Rafał Bruski.

Już niedługo, bo 2014 roku odbędą się wybory, a raczej festyn kiełbasy wyborczej, którą będą nas raczyć nasi politycy. Przypomną sobie o nas - wyborcach, ale co tym razem pozostanie im do obiecania - zapewnienie spełnienia poprzednich obietnic? Przy następnych wyborach przy urnie wyborczej, kiedy będziemy oddawać swój głos, który trzeba oddać dla dobra Bydgoszczy, powinniśmy zastanowić się dwa razy na kogo chcemy go oddać.

Warto już teraz rozpocząć dyskusje o bydgoskiej klasie polityczniej, ocenie działań polityków i monitorowaniu ich pracy na rzecz naszej małej Ojczyzny. Na Facebooku powstała grupa służąca właśnie tym celom – Bydgoski Hydepark https://www.facebook.com/groups/402687799813879/. Tylko od nas samych zależy, jak Bydgoszcz będzie się rozwijała.

Zobacz też:
21. WOŚP w Bydgoszczy	Mlekomaty opanowały miasto	Ferie zimowe - informator MM	Premiery kinowe 2013
Dołącz do MMBydgoszcz.pli napisz artykuł! Poinformuj nas, co się dzieje w mieście. Pochwal się swoimi zdjęciami, komentuj wpisy i załóż własnego bloga!
ť dodaj artykuł	ť dodaj zdjęcia	ť dodaj wydarzenie	ť dodaj wpis do bloga