Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

George Dorn Screams z nową płytą. Jak powstawała?

Redakcja
premiery „Ostatni dzień“, najnowszy album grupy George Dorn ...
premiery „Ostatni dzień“, najnowszy album grupy George Dorn ... Wojciech Skibicki
premiery „Ostatni dzień“, najnowszy album grupy George Dorn Screams, ujrzał wreszcie światło dzienne. Zapytaliśmy, jak powstawał, o co chodzi z tytułami utworów i jak się śpiewa po polsku.


Mariusz Szczygieł będzie gościem bydgoskiej biblioteki

Dla wszystkich, którzy nie mogli się doczekać kolejnych poczynań Dżordżów, mamy dobrą wiadomość - w piatek wieczorem można było ich usłyszeć na żywo.

Wcześniej jednak namówiliśmy jedną czwartą zespołu na małe zwierzenia. „Ostatni dzień“, w przeciwieństwie do poprzednich albumów, jest w całości po polsku. - Kiedyś musiało to nastąpić - tłumaczy Magda Powalisz, wokalistka i gitarzystka GDS. - Przy okazji wszystkich wywiadów dziennikarze zamęczali nas pytaniami, czemu po angielsku. Postanowiliśmy więc zrobić im psikusa - i teraz wszyscy pytają, dlaczego po polsku. Teksty napisała Emilia Walczak, bydgoska pisarka, niedawno nagrodzona na Konkursie Literackim im. H. Berezy w Szczecinie.

Pierwsze, co od razu rzuca się w oczy, to tytuły utworów, które są tytułami polskich filmów z początku lat 60. „Ostatni dzień lata“, „Pętla“, „Ósmy dzień tygodnia“ - to kilka z nich.

- Wszystko zaczęło się od piosenki, którą nazwałam „Ostatni dzień lata“ - tłumaczy. - Chciałam chyba przemycić w ten sposób informację o mojej miłości do twórczości Tadeusza Konwickiego. A później stwierdziłam, że resztę też zatytułuję według tego klucza: tytuły polskich filmów, które powstały około 1960 roku, czyli, moim zdaniem, w najlepszym okresie w kinie polskim.

Album zaczyna się od słyszanego jakby z oddali jazzowego motywu. - To wymyślił Radek (Maciejewski - gitarzysta) - mówi Emilia. - I ten motyw świetnie oddaje klimat polskiego kina tamtych lat.

Na płycie są dwa rodzaje tekstów. - Takie, które napisałam zanim się w ogóle pojawiła muzyka, i dwa, które pisałam pod linię wokalną Magdy - opowiada. - Puściła mi nagranie z próby - tam śpiewa „lalala“, a ja pod to „lalala“ układałam słowa. To była katorga, bo sylaby musiały się zgadzać i to mnie ograniczało. Ale chyba nie wyszło najgorzej - śmieje się. Nie wyszło. Wyszło całkiem nieźle. Płyta wydaje się być dopracowana w szczegółach - nie tylko pod względem tekstowym, ale również muzycznym. Jak długo powstawała?

- Po około roku od momentu, kiedy dołączył do nas Marcin Karnowski, perkusista, mieliśmy skompletowany materiał właściwie na całą płytę - odpowiada Magda. - Kilka numerów odrzuciliśmy jednak, bo za bardzo odstawały od innych, i zdecydowaliśmy się zarejestrować sześć, przy czym przekonani byliśmy do czterech... W studio okazało się jednak, że te sześć numerów całkiem fajnie ze sobą współgra, a jeden z tych, które były do odrzutu, „Ósmy dzień tygodnia“, został pierwszym singlem.

Sama praca w studio zajęła im około 3-4 miesięcy. - Mimo że z Jarkiem Hejmannem, który był realizatorem, rozumiemy się bez słów, długo kombinowaliśmy, od której strony ugryźć te nagrania, jakim brzmieniem oddać te weselsze nuty - przyznaje Magda. - Dużym wyzwaniem było również śpiewanie po polsku. Nagle okazało się, że nie wystarczy trafiać w odpowiednie dźwięki, ale trzeba też panować nad wymową, wyraźnie wymawiać końcówki wyrazów, nieszczęsne „ą“ i „ę“, i radzić sobie jakoś z karkołomnymi zbitkami spółgłosek, jakich przecież w języku polskim nie brakuje.

Materiał jest inny niż poprzednie, ale... - Chłopcy widzą w nim kontynuację drogi podjętej przy „Snow lovers are dancing“ (pierwszy album). I pewnie coś w tym jest, jednak niekoniecznie chodzi tu o samą muzykę. Raczej o radość ze wspólnego grania, taką trochę szczeniacką, w końcu niewiele brakowało do zakończenia tej naszej wspólnej z muzyką przygody - dodaje na koniec Magda.

George Dorn Screams: Magda Powalisz, Wojtek Trempała, Radek Maciejewski, Marcin Karnowski

Joanna Pluta

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto