W piątek - być albo nie być dla premiera Leszka Millera. Posłowie na Sejm RP głosować będą nad wotum zaufania dla rządu. Jeśli premier przegra, odejdzie wraz z ministrami. Jeśli wygra - prawdopodobnie pozostanie na stanowisku do wyborów parlamentarnych w 2005 roku. Zapytaliśmy bydgoskich posłów, jak będą głosować.
? Grzegorz Gruszka, poseł Sojuszu Lewicy Demokratycznej: - Oczywiście, że będę głosował za udzieleniem wotum zaufania. Nie mogę opowiadać się przeciwko własnemu rządowi! Nie chcę komentować zapowiedzi niektórych posłów z mojego ugrupowania o głosowaniu przeciw. Poczekajmy do piątku, do momentu wygłoszenia przez Leszka Millera expose. Być może po nim, niezdecydowani posłowie wreszcie się określą. Nie sądzę jednak, by ktoś z szeregów naszej partii głosował inaczej niż na ?tak?.
? Teresa Piotrowska, poseł Platformy Obywatelskiej: - Jesteśmy przeciwko temu rządowi, dlatego będziemy głosować na ?nie?. Często o tym mówiliśmy przy okazji afer w Ministerstwie Zdrowia i Narodowym Funduszu Zdrowia. Nie chce nam się wierzyć w zapowiedzi Millera o możliwości wprowadzenia podatku liniowego. Projekt, wniesiony przez nasz posłankę Zytę Gilowską na ten temat czeka już w Sejmie od dwóch miesięcy. Dlaczego teraz premier miałby od razu zmienić zdanie? Myślę, że wprowadzenie równego podatku dla wszystkich jest chociażby niemożliwe z powodu sprzeciwu wobec tego pomysłu we własnej partii. Dlatego ten argument na pewno nas nie przekona.
? Zbigniew Giżyński, prezes zarządu wojewódzkiego Prawa i Sprawiedliwości: - Poseł Prawa i Sprawiedliwości z Bydgoszczy Tomasz Markowski przebywa właśnie w Kanadzie. Gdyby uczestniczył w głosowaniu, na pewno powiedziałby ?nie? dla rządu Millera. Ale nie wiadomo, czy na piątek zdąży wrócić do kraju. Zagranicą jest na delegacji sejmowej, jako członek Komisji Spraw Zagranicznych.
? Eugeniusz Kłopotek, poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego (przebywa właśnie w Brukseli, ale mówi, że na piątek dotrze do kraju): - Głosowanie nad wotum zaufania jest niepoważne. Nie jest bowiem poprzedzone żadną debatą. Nie wiadomo więc, czy nasz klub w ogóle do niego przystąpi. Jeśli tak, będziemy oczywiście przeciwni rządowi. Jak wynika z dotychczasowej arytmetyki sejmowej, Miller może liczyć na głosy swojej partii, paru mniejszych kół i posłów niezależnych. Aby premier nie otrzymał wystarczającego poparcia, musi coś pęknąć w samym sojuszu. Opozycja powinna też się bardziej zdyscyplinować i przyjść na głosowanie w komplecie.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?