Przejście Golloba, symbolu bydgoskiego żużla, do toruńskiej drużyny od razu wywołało burzliwą dyskusję. - To jak przejście Figo z Barcelony do Realu - mówił mi jeden ze znajomych. Dla wielu fanów Barcelony, Portugalczyk po odejściu do Madrytu nie był już idolem. Uważali go za wroga. Wielu torunian od lat nie darzy sympatią Golloba. Teraz skala zjawiska znacznie powiększyła się.Fani Unibaksu z tzw. młyna już pod koniec ubiegłego roku organizowali manifestację. - Nie chcemy Golloba w Toruniu - mówili. Podczas niedzielnego meczu z Betardem Wrocław wykrzykiwali "wy...", gwizdali, wywiesili także transparent z opinią o transferze. - Nasza obecność miała być manifestacja naszego stosunku do tego transferu jak i do klimatu wytworzonego wokół toruńskiego żużla. Z nadzieją, że jednak zrozumieją to starzy, oddani barwom kibice pamiętający czasy B-98 i mający wpajane od dziecka, przez pokolenia, że Bydgoszcz to wróg, przypomni sobie te piękne czasy - napisali w oświadczeniu na stronie krzyżacy.net.Na kibiców z "młyna" posypała się góra obelg i skrajnych komentarzy. Wielu kibiców Unibaksu na stojąco oklaskiwało w niedzielę Golloba. Ten po meczu podziękował im za doping. Po zakończeniu spotkania, gdy podróżowałem taksówką na dworzec, kierowca komentował: nie rozumiem tych wariatów. Cieszmy się, że wielki mistrz jeździ dla Torunia.A wy po której stronie stoicie? Zapraszamy do dyskusji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?