Grał najlepszy bramkarz

Wyrównująca bramka, którą w ostatnich sekundach meczu zdobył Siergiej Fiodorow, nie zakończyła walki o zwycięstwo.

Mariusz Czerkawski namówił gości do przedłużenia zabawy. Remisowy wynik był znakomitym pretekstem do wykonywania rzutów karnych.

Serię rozpoczął Siergiej Fiodorow i pewnie pokonał Tomasza Jaworskiego. Potem strzelali kolejno Artur Ślusarczyk, Ray Whitney, Waldemar Klisiak, Tony Amonte, Adrian Parzyszek, Anson Carter i Jarosław Dołęga, ale żaden z nich gola nie zdobył. Klisiak nie zdołał nawet oddać strzału, bo bramkarz Gwiazd Martin Brodeur (w połowie meczu zastąpił Domnika Haska) tak szybko wybił mu krążek spod nóg. Gdy Kanadyjczyk Eric Belanger zdobył drugiego gola dla gości, wrzucając krążek pod parkanami Jaworskiego, wygrana Gwiazd była już przesądzona.

- To nie przypadek, że żadnemu z nas nie udało się pokonać bramkarza rywali - mówił Mariusz Mariusza Czerkawski, który ostatnią próbę wykonywał na własne życzenie. - Martin Brodeur to w obecnie najlepszy golkiper świata.