Grzegorz Gruszka może stracić immunitet

Polityka. Bankietowicze zdecydują o losie parlamentarzysty

Najprawdopodobniej już w przyszłym tygodniu zapadnie decyzja, czy bydgoska prokuratura będzie wnioskować o pozbawienie immunitetu posła Grzegorza Gruszkę podejrzanego o jazdę samochodem pod wpływem alkoholu.

Poseł Gruszka największą wpadkę w swojej politycznej karierze zaliczył na początku grudnia ub.r. Po bankiecie w hotelu "Pałac" w Myślęcinku, na którym według wielu świadków pił alkohol, wsiadł do swojego nissana i ruszył na nocny rajd po mieście. Już po kilkuset metrach został zatrzymany przez patrol. Funkcjonariusze wyczuli od niego alkohol, na nietrzeźwość kierowcy wskazywało też zachowanie, ale polityk zasłaniając się immunitetem nie zaniechał jazdy i ruszył w stronę Fordonu. Policji udało się go zatrzymać ponownie dopiero po kilkudziesięciokilometrowym pościgu ulicami miasta. Poseł odmówił badania alkomatem i został zwolniony do domu.

W tej sytuacji policja zaczęła zbierać materiał potwierdzający winę polityka opierając się głównie na zeznaniach świadków i funkcjonariuszy uczestniczących w pościgu. Z naszych informacji wynika, że przesłuchano już wszystkich uczestników bankietu w Myślęcinku mogących świadczyć w sprawie. Prowadzący śledztwo na razie nie ujawniają treści zeznań.
- Myślę jednak, że już w przyszłym tygodniu zapadnie decyzja, czy zostanie wydany wniosek o cofnięcie immunitetu poselskiego Grzegorzowi Gruszce - zapowiada Jan Bednarek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy. Sam zaintersowany w trakcie rozmowy z reporterem "Expressu" nie chciał wypowiadać sią na temat wydarzeń z 11 grudnia. Zastrzegł, że wyjaśnienia będzie składał tylko uprawnionym organom. Na razie parlamentarzyście nie odebrano prawa jazdy. Pozbawienie go uprawnień będzie możliwe dopiero po ewentualnej decyzji Sejmu o cofnięciu immunitetu.(J)