Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gwałtownie przybywa chorych na oddziałach pediatrycznych w bydgoskich szpitalach. Jaki jest powód?

Małgorzata Pieczyńska
Małgorzata Pieczyńska
W Wojewódzkim Szpitalu Dziecięcym w Bydgoszczy przybywa małych pacjentów z infekcjami dróg oddechowych. Dziennie do Izby Przyjęć zgłasza się nawet ok. 150 pacjentów, z czego 60-70 wymaga hospitalizacji.
W Wojewódzkim Szpitalu Dziecięcym w Bydgoszczy przybywa małych pacjentów z infekcjami dróg oddechowych. Dziennie do Izby Przyjęć zgłasza się nawet ok. 150 pacjentów, z czego 60-70 wymaga hospitalizacji. Dariusz Bloch/Archiwum
Sezon na infekcje w pełni. Na oddziałach dziecięcych w bydgoskich szpitalach, podobnie jak w całym kraju, chorych przybywa w szybkim tempie. Niektóre lecznice rozważają nawet wprowadzenie zakazu odwiedzin.

Zobacz wideo: Przebudowa zajezdni tramwajowej przy ul. Toruńskiej w Bydgoszczy.

od 16 lat

Do Wojewódzkiego Szpitala Dziecięcego w Bydgoszczy w ostatnim czasie trafia bardzo dużo małych pacjentów zakażonych wirusem RSV.

- Mamy nie tylko sporo dzieci z chorobami przewlekłymi, ale też właśnie z wirusem RSV, który atakuje układ oddechowy i jest wysoce zakaźny - mówi dr n. med. Danuta Kurylak, zastępca dyrektora ds. lecznictwa w Wojewódzkim Szpitalu Dziecięcym w Bydgoszczy. - Chorują głównie niemowlęta. Dochodzi do zapalenia oskrzeli i duszności, co wymaga tlenoterapii, a więc leczenia w warunkach szpitalnych.

W szpitalu dziecięcym w Bydgoszczy aż 60-70 nowych hospitalizacji dziennie

Jest też więcej pacjentów z innymi infekcjami dróg oddechowych.

- Dziennie do naszej Izby Przyjęć zgłasza się nawet ok. 150 pacjentów, z czego 60-70 wymaga hospitalizacji - mówi dr n. med. Danuta Kurylak. - Bywają dni, że musimy ich chwilowo lokować na korytarzu, a jak tylko zwolni się miejsce, przenosimy do sali. W październiku br. mieliśmy też od 2 do 5 przypadków dziennie pacjentów, u którym tekst potwierdził obecność koronawirusa, w listopadzie na razie nie było żadnego przypadku.

Obecnie w WSD w Bydgoszczy nie obowiązuje zakaz odwiedzin, ale...

- Jesteśmy na granicy - mówi dr n. med. Danuta Kurylak. - Jeśli sytuacja się nasili, a chorych przybywać będzie w takim tempie, to nie wykluczamy wprowadzenia oficjalnego zakazu odwiedzin. Oczywiście, każdemu małemu pacjentowi będzie mógł, jak zawsze, towarzyszyć jeden rodzic lub opiekun prawny.

W szpitalu Jurasza w Bydgoszczy także zwiększona liczbę przyjęć w klinikach pediatrycznych

Dr n. med Danuta Kurylak przyznaje też, że wzrost zachorowań na infekcje można wiązać również z brakiem noszenia maseczek.

- W ubiegłym roku i dwa lata temu takiego wzrostu zachorowań nie było, bo był reżim sanitarny. Warto zatem, aby jednak w dużych skupiskach ludzi te maseczki zakładać - mówi dr n. med Danuta Kurylak. - Jest jeszcze inny problem. Oblężenie w szpitalnej Izbie Przyjęć wynika też stąd, że zgłasza się do nas sporo pacjentów, którzy nie wymagają hospitalizacji. Rodzice często tłumaczą, że nie udało się im zarejestrować dziecka do przychodni POZ z powodu braku miejsc albo, że usłyszeli, że skoro się pogorszyło, to mają zgłosić się do szpitala. Spośród pacjentów, którzy dziennie zgłaszają się do Izby Przyjęć, takich osób jest naprawdę dużo. Obserwowaliśmy to zjawisko już w październiku br., ale w listopadzie to wręcz stało się nagminne.

Na oddziałach dziecięcych w Szpitalu Uniwersyteckim nr 1 im. Jurasza w Bydgoszczy także małych pacjentów, m.in., z infekcjami dróg oddechowych przybywa.

- Rzeczywiście odnotowujemy zwiększoną liczbę przyjęć pacjentów w klinikach pediatrycznych - mówi Marta Laska, rzeczniczka szpitala Jurasza. - Dotyczy to głównie dzieci poniżej 5. roku życia. Co istotne, pacjenci mają ujemne wyniki testu na Covid-19, grypę i RSV. Trafiają do szpitala z wysoką gorączką, zapaleniem płuc lub oskrzeli, a także biegunką wywołaną rotawirusem. Najczęściej są to pacjenci, u których nieskuteczne okazało się wcześniejsze leczenie ambulatoryjne.

Grypa i infekcje grypopodobne - statystyki WSSE w Bydgoszczy

Jak informuje Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Bydgoszczy, na Kujawach i Pomorzu od 1 września do 22 listopada br. odnotowano 72 910 zachorowań na grypę, infekcje grypopodobne i ostre zakażenia dróg oddechowych, co w stosunku do analogicznego okresu poprzedniego sezonu epidemicznego stanowi o 1433 przypadków mniej (2021/2022 - 74 343).

- Hospitalizacji wymagało 506 chorych, u 501 osób powodem skierowania do szpitala były objawy ze strony układu oddechowego - mówi Łukasz Betański, rzecznik WSSE w Bydgoszczy. - Od początku roku w Kujawsko-Pomorskiem, tj. od 1 stycznia do 22 listopada br. odnotowano 211 698 zachorowań oraz podejrzeń zachorowań na grypę, w tym 104 255 u dzieci do lat 14. To o prawie 52 tys. przypadków więcej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego (159 970).

Najwięcej zachorowań oraz podejrzeń zachorowań na grypę w regionie zgłoszono w powiecie aleksandrowskim (25 709) i grudziądzkim (51 480). Do szpitali skierowano łącznie 1188 osób, w tym 1161 z powodu objawów ze strony układu oddechowego (97,73%). Nie odnotowano zgonów wśród osób zakażonych wirusem grypy.

Na terenie powiatu bydgoskiego i miasta Bydgoszczy od 1 stycznia do 22 listopada br. było 10 933 zachorowań oraz podejrzeń zachorowań na grypę (analogicznie w 2021 roku - 10 783). Z kolei od 1 września do 22 listopada br. odnotowano 3402 zachorowań oraz podejrzeń zachorowań na grypę (analogicznie w 2021 roku - 4525).

Zobacz też

Ile kosztują rasowe, modne pieski w internecie? Sprawdziliśmy średnie ceny, w jakich można kupić m.in. boston terriery, border collie i gryfoniki >>>

Zobacz zdjęcia najmodniejszych ras psów! Corgi to był ulubio...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto