Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Hardcorowo w Estradzie: koncert Blood for Blood [fotorelacja]

mwach
mwach
W minioną środę (20 kwietnia) w bydgoskiej Estradzie odbył się kolejny w tym roku koncert z kategorii hardcore. Tym razem jako gwoźdź programu wystąpili pochodzący z amerykańskiego Bostonu Blood for Blood. Wspomagały ich polskie Hard Work oraz 1125, a także niemiecki Crushing Caspars.

Koncert zaplanowany na 18.30 rozpoczął się ze sporym opóźnieniem. Ładna pogoda sprzyjała jednak przebywaniu na świeżym powietrzu, a więc bulwary w sąsiedztwie Estrady wypełniły się grupami fanów. W dużej mierze były to osoby przyjezdne, gdyż bydgoski koncert był jedynym występem grupy Blood for Blood w naszym kraju.

Po godzinie 20 na scenie pojawili się Hard Work, określający siebie jako Silesia hardcore. Publiczność, zgromadzona głównie w tylnej części sali, początkowo jedynie biernie słuchała, jednakże z upływem czasu energetyczne dźwięki zachęciły pierwszych miłośników hardcore do „tańca”.


Zobacz też: DR. HUCKENBUSH wystąpi w Estradzie [zapowiedź]


Kolejni na scenie pojawili się 1125, czyli legendarny już polski zespołu sceny hardcore. Tutaj publiczności nie trzeba było zapraszać – pod sceną błyskawicznie zrobiło się tłoczno i gorąco. Ponieważ teksty kolejnych utworów spora część uczestników koncertu znała na pamięć, nie obyło się bez społecznego śpiewania do mikrofonu.

Jako trzeci na scenie pojawili się przedstawiciele naszych zachodnich sąsiadów: pochodzący z Rostock Crushing Caspars. Zespół nie miał łatwego zadania, gdyż spora część fanów zmęczona poprzednim występem udała się do baru, gdzie na telebimie można było obejrzeć finał Puchar Króla (Real Madryt – FC Barcelona). Żywiołowa muzyka oraz zachęty ze strony wokalisty przyniosły w końcu efekt: pod koniec występu pod sceną znowu pojawiło się sporo osób.

Jako ostatni na scenie pojawili się weterani zza wielkiej wody, czyli Blood for Blood. Bydgoski koncert był nie lada atrakcją dla fanów zespołu, gdyż kapela nie koncertowała od 2004 roku. Już na kilkanaście minut przed rozpoczęciem występu pod sceną zrobiło się tłoczno i gorąco. Kiedy muzycy rozpoczęli pierwszy utwór, pod sceną aż się zakotłowało. Wspólne śpiewanie kolejnych utworów do mikrofonów, „crowd surfing”, „circle pit”, moshing: nie pominięto żadnego z elementów udanego koncertu hardcore. Nie odbyło się bez bisu, po którym zespół zszedł ze sceny pozostawiając wykończoną, lecz zadowoloną publiczność.

Środowa impreza to kolejny już w tym roku warty odnotowania koncert hardcore w bydgoskiej Estradzie (dla przypomnienia:w styczniu miał miejsce koncert innych klasyków - kapeli Terror). Możemy być pewni, że to jeszcze nie koniec, gdyż bydgoski klub wiedzie prym w kraju w tej kategorii. Zatem do zobaczenia na kolejnych koncertach!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto