MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Hotel, nie schronisko

mw
Bydgoskiemu schronisku dla bezdomnych zwierząt nie przybywa w wakacje lokatorów. Dzięki intensywnej akcji edukacyjnej prowadzonej od lat w szkołach bydgoszczanie nie porzucają psów i kotów, chcąc na czas urlopu pozbyć ...

Bydgoskiemu schronisku dla bezdomnych zwierząt nie przybywa w wakacje lokatorów. Dzięki intensywnej akcji edukacyjnej prowadzonej od lat w szkołach bydgoszczanie nie porzucają psów i kotów, chcąc na czas urlopu pozbyć się problemu. Jednak podróżując w towarzystwie zwierzęcia należy pamiętać o kilku zasadach.

Jeszcze do niedawna najprostszym i, niestety, dość powszechnym rozwiązaniem dla wczasowiczów, którzy nie mogli udać sie na letni wypoczynek z psem lub kotem, było w najlepszym przypadku oddanie pupila do schroniska, w najgorszym porzucenie np. w lesie, gdzie zwierzęciu groziła śmierć. Od kilku lat pracownicy bydgoskiego schroniska notują coraz mniej podobnych przypadków.
- Bardzo nas to cieszy - mówi dyrektor schroniska Izabella Szolginia. - Okazuje się, że nasze wieloletnie wędrówki po bydgoskich szkołach i rozmowy z ich uczniami na temat humanitarnego traktowania zwierząt odnoszą powoli skutek. W tym roku nie zanotowaliśmy zwiększonej liczby porzucanych zwierzaków.
Jest to również wynikiem tego, że hotele i ośrodki wypoczynkowe zaczęły przyjmować gości z ich pupilami. Za niewielką opłatą dodatkową z psem lub kotem można przenocować np. w bydgoskim hotelu "Pod Orłem". - Doba hotelowa dla zwierzaka kosztuje 20 złotych. Nie przyjmujemy tylko bardzo dużych, agresywnych psów - informuje pracownik hotelu Iwona Budzyńska. - Tylko pojedyncze placówki wcale nie przewidują możliwości spędzania urlopu z psem czy kotem. U nas tacy goście nie zdarzają się bardzo często, ale z roku na rok jest ich więcej.

Dobrym rozwiązaniem jest też hotel dla psów i kotów. Niestety, taka placówka istaniała w Bydgoszczy, ale ją zamknięto. Najbliższa znajduje się w Tryszczynie.
Podczas podróżowania z pupilem należy zadbać, aby nieprzyjemności zwiazane ze zmianą miejsca, zwłaszcza z jazdą samochodem, były jak najmniejsze. - Przede wszystkim nie powinno się psa czy kota karmić przed podróżą. Lekka głodówka zapobiegnie nieprzyjemnej dla zwierzęcia i właściciela chorobie lokomocyjnej - radzi Izabella Szolginia - Niezbędne są przerwy w podróży, najlepiej dziesięciominutowe, co godzinę, jak również podawanie zimnej wody do picia w nieograniczonych ilościach. Butelkę z wodą najlepiej zawinąć w gazety, żeby się zagrzała. Przede wszystkim jednak pod żadnym pozorem nie wolno zostawiać psa w samochodzie na dłużej niż pięć minut - przestrzega dyrektor schroniska - Przebywanie w zamkniętym, pozostawionym na słońcu pojeździe może zakończyc się śmiercią zwierzecia i to już po piętnastu minutach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Seria pożarów Premier reaguje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto