Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Im głośniejsze nazwisko, tym trudniej o wejściówkę. Na spotkanie z prof. Bralczykiem było ich 15

Justyna Tota
Justyna Tota
biblioteka.bydgoszcz.pl
- Dlaczego na spotkanie z prof. Bralczykiem rozdano tylko 15 wejściówek, mimo iż na sali miejsc siedzących jest na oko 100? - pyta nasza Czytelniczka. Biblioteka Główna odpowiada, że owszem na sali jest blisko 120 miejsc, ale pierwszeństwo mają Dyskusyjne Kluby Książki, których tylko w samej Bydgoszczy jest 16. - Osoby bez wejściówek mogą przyjść i zająć miejsca siedzące w holu. Dzięki nagłośnieniu profesora będzie dobrze słychać – zapewnia biblioteka.

W Wojewódzkiej i Miejskiej Bibliotece Publicznej w Bydgoszczy 18 lutego odbędzie się spotkanie z cieszącym się dużym autorytetem językoznawcą prof. Jerzym Bralczykiem. Bezpłatne wejściówki na to wydarzenie od wtorku (11 lutego) godz. 16 można było odbierać w Wypożyczalni Biblioteki Głównej przy Starym Rynku.

- Po co rozgłaszać wydarzenie, na które na Facebooku są 3 tysiące chętnych, po co pisać, że wstęp wolny za okazaniem wejściówek, skoro kolejka po wejściówki ustawiła się o godz. 13! Ja przyszłam o 15.40 i już byłam w kolejce dwudziesta, do godz. 16 było za mną kolejne 20 osób, a równo o 16.00 wyszła pani z pliczkiem 15 wejściówek. Po co organizować wydarzenie w mieście, skoro wstęp na nie mają tylko znajomi biblioteki? - napisała do naszej redakcji rozgoryczona Czytelnika.

Osoby bez wejściówek mogą przyjść i zająć miejsca (ok. 50) w holu, gdzie naszego gościa będzie dobrze słychać dzięki nagłośnieniu. Po spotkaniu każdy będzie mógł podejść po autograf i porozmawiać z prof. Bralczykiem, który zapewne nie będzie żałować czasu dla swoich fanów.
Lucyna Partyka, koordynator regionalny programu Dyskusyjne Kluby Książki WiMBP w Bydgoszczy

W Bibliotece Głównej przyznają, że zainteresowanie spotkaniem z prof. Bralczykiem jest ogromne.
- Wejściówek nie starczyło nawet dla wszystkich klubowiczów, którzy mają pierwszeństwo, ponieważ spotkania organizowane w ramach programu Dyskusyjne Kluby Książki są nagrodą dla osób, które od lat (pierwsze kluby powstały w 2007 r.) co miesiąc spotykają się i rozmawiają o przeczytanych książkach. W samej Bydgoszczy przy bibliotekach jest 16 klubów książki dla dorosłych. Na spotkanie ze znaną osobą mają prawo przyjechać także członkowie klubów z regionu. Każdy klub średnio liczy 10 członków, ale są też liczniejsze. Natomiast w sali Biblioteki Głównej maksymalnie pomieści się 120 osób i to jest największa sala, jaką dysponujemy – wyjaśnia nam Lucyna Partyka z WiMBP w Bydgoszczy.

Nasza rozmówczyni potwierdza, że wejściówek dla mieszkańców zainteresowanych spotkaniem z prof. Jerzym Bralczykiem zostało tylko 15, ale…
- Wiedząc, jak duże jest zainteresowanie, poprosiłam pracowników Wypożyczalni, aby uprzedzili osoby ustawiające się w kolejce o tym, że dostępnych jest tylko 15 wejściówek. Tak też się stało – twierdzi Lucyna Partyka.

Może więc lepiej nie ogłaszać rozdawania wejściówek, gdy zostaje ich mało i przekazać je wszystkie Dyskusyjnym Klubom Książki? - pytamy.
- Zawsze zostawiamy wejściówki dla mieszkańców, ponieważ nie chcemy, by organizowane przez nas spotkania miały charakter zamknięty – odpowiada Lucyna Partyka i dodaje:
- Gdy gościmy tak znane osoby jak prof. Jerzy Bralczyk, na czas spotkania otwieramy wielkie, dwuskrzydłowe drzwi prowadzące z sali na hol, gdzie zapewniamy miejsca siedzące. Tak też będzie 18 lutego. Osoby bez wejściówek mogą przyjść i zająć miejsca (ok. 50) w holu, gdzie naszego gościa będzie dobrze słychać dzięki nagłośnieniu. Po spotkaniu każdy będzie mógł podejść po autograf i porozmawiać z prof. Bralczykiem, który zapewne nie będzie żałować czasu dla swoich fanów.

Pani Lucyna przyznaje jednak, że głośne nazwiska zawsze przyciągają do Biblioteki Głównej więcej zainteresowanych niż miejsc.
- Styczniowe spotkanie z Wojciechem Eichelbergerem również cieszyło się bardzo dużym zainteresowaniem i podczas spotkania także udostępniliśmy miejsca siedzące w holu, bo nie dla wszystkich starczyło wejściówek na salę, której rozmiar zawsze kogoś wykluczy. Czasami bywa jednak tak, że pierwszy rząd na sali jest pusty, bo osoby posiadające bezpłatne wejściówki z różnych przyczyn nie przychodzą na spotkanie. Niestety, nie wszyscy poczuwają się w obowiązku do zwrotu wejściówek, by mogli z nich skorzystać inni - mówi Lucyna Partyka.

- Jeżeli jest ładna pogoda, zwłaszcza latem, spotkania odbywają się na dziedzińcu Biblioteki, choć nie wszystkim zapraszanym przez nas gościom takie rozwiązanie odpowiada. Gdy kilka lat temu w październiku z okazji Dnia Muzyki gościła u nas Urszula Dudziak, otwieraliśmy okna, bo gromadzili się pod nimi ludzie, tak duże było zainteresowanie – wspomina pani Lucyna.

Jak nam wyjaśniono, wejściówki wprowadzane są głównie ze względu na zasady bezpieczeństwa, które muszą być zachowane. Wynajęcie większej sali nie wchodzi w grę, bo bibliotece zależy na tym, by tego rodzaju imprezy odbywały się właśnie w jej murach. Zazwyczaj też wynajem sali generuje dodatkowe koszty organizacji imprezy, która statutowo nie może być biletowana.

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto