Informacja dla cierpliwych

W czasie wakacji dodzwonienie się do informacji PKP bądź PKS graniczy z cudem. Czy jest szansa, że sytuacja ulegnie poprawie? Niestety, nie ma.
Szczególne oblężenie przeżywa informacja kolejowa. I to nie tylko z tego powodu, że podczas letniej kanikuły więcej podróżnych dowiaduje się o połączenia.

Nowo wprowadzone zmiany w rozkładzie jazdy pociągów spowodowały, że pasażerowie pytają o wszystkie kursy. Nawet te dalekobieżne, na których wiadomo, że nie wprowadzono żadnych ograniczeń. - Przez całą dobę pod numerem 94 36 dyżurują dwie osoby. Trzecia udziela informacji przy okienku. Nawet gdybyśmy skierowali do informacji dziesięciu pracowników, to nie byłoby to wystarczające. Niestety, nie stać nas na zwiększyć obsady. Mam nadzieję, że po wakacjach sytuacja wróci do normy - mówi Marek Ostrowski, kierownik działu marketingu Zakładu Przewozów Pasażerskich w Bydgoszczy.

Przy okazji wyjaśnia on, że pod numerem 360 21 41 "automatyczna sekretarka" podaje nieaktualny rozkład krajowych połączeń kolejowych. Obowiązywały do grudnia ubiegłego roku. Firma świadcząca tę usługę na rzecz PKP została zobowiązana do natychmiastowego zaprzestania podawania automatycznego rozkładu jazdy pociągów.

Nie tylko telefoniczna informacja PKP przeżywa oblężenie. Podobnie ma się sprawa z dyżurnym numerem PKS, który nieustannie jest zajęty. Czasami dopiero po kilkunastu próbach udaje się zrealizować połączenie. - W godzinach od 6.00 do 21.00 pod numerem 322 17 51 dyżuruje jedna osoba, druga udziela informacji przy okienku. Po godzinie 21 o połączenia autobusowe można dowiadywać się u dyżurnego ruchu. Jego numer to 322 90 57 - tłumaczy Marek Jeziorski, kierownik działu przewozów PKS w Bydgoszczy.