Jadą na Warszawę

Wczoraj rozpoczęła się ogólnopolska akcja protestacyjna NSZZ Policjantów, w której uczestniczą także bydgoscy funkcjonariusze. Dziś rano wyjeżdżają oni do Warszawy, gdzie przyłączą się do mundurowej pikiety przed kancelarią premiera. Tak oto ci, którzy nie tak dawno bronili rządu przed tłumem rozwścieczonych górników, będą teraz protestować przeciwko tej samej władzy.

Policjanci są niezadowoleni od dłuższego czasu. Powód jest ciągle ten sam: pieniądze. - Mimo obietnic rządu, nie widzimy poprawy naszej sytuacji - mówią.
Obradująca ostatnio Krajowa Komisja Wykonawcza NSZZ Policjantów "negatywnie i bardzo krytycznie" oceniła przedłożony projekt budżetu policji na 2004 rok.

"Po raz kolejny, mimo prowadzonych rozmówi i prac zespołów powołanych przez MSWiA, nie dotrzymano uzgodnień w sprawie wzrostu mnożnika płacowego policjantów z 1,93 na 2,0. (...) Jesteśmy kolejną grupą społeczną, z którą zawiera się porozumienia ignorowane później przy tworzeniu budżetu." - czytamy w oświadczeniu wydanym przez policyjny związek.

- Chodzi o to, że od trzech lat w policji nie ma podwyżek płac - powiedział nam Andrzej Jankowski, I wiceprzewodniczący Kujawsko-Pomorskiego Zarządu Wojewódzkiego NSZZ Policjantów.

Dlatego funkcjonariusze, także bydgoscy, wywiesili wczoraj w akcie protestu na swych komisariatach związkowe flagi. Na tym jednak nie koniec. Dziś kujawsko-pomorscy policjanci jadą do Warszawy, gdzie przed gmachem kancelarii premiera Leszka Millera przyłączą się do ogólnopolskiego protestu służb mundurowych.
- Myślę, że z Bydgoszczy do Warszawy wyjedzie około 100 funkcjonariuszy - stwierdził Andrzej Jankowski.

Młody policjant zarabia w Polsce miesięcznie około 750 zł netto.