Zobacz: Znów nas zapytają, jak się żyje w mieście
Marek: - Ja tam nie narzekam, pracę mam, mieszkanie mam. Tylko rachunki drogie, ale to chyba wszędzie tak jest, nie tylko w Bydgoszczy. A co bym zmienił? To, żeby było więcej patroli - w blokowiskach, w których mieszkam pełno tzw. "dresów" się kręci i potrafią zaczepiać ludzi. A nikt nic z tym nie robi.
Kuba: - Ja jestem z Bydgoszczy owszem, ale na co dzień mieszkam w Londynie, a tu przyjeżdżam. Dlaczego? Bo nie ma pracy, właśnie dlatego. To powinno się zmienić w pierwszej kolejności. Żeby młodzi mogli znaleźć pracę i godnie żyć, a nie stać w kolejkach w Urzędzie Pracy.
Wiktor: - Mnie się tam dobrze żyje. Studia, znajomi, mieszkam w pobliżu centrum w sumie za niewielkie pieniądze. W mieście też się zaczyna dużo dziać.
Kinga: - Ja nie narzekam. Życie codzienne - całkiem spoko, praca jest, dużego zarobku nie ma - ale jest. Studia już kończę. A zmieniłabym niektóre budynki, które szpecą miasto. Stara zabudowa, a obok szklany klocek - takie "kwiatki" znajdziemy np. na Starym Rynku. To bym dała do poprawki.
A jak Wam się żyje w Bydgoszczy? Co byście zmienili?
Joanna Popa, Anna Gołata
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?