W Bydgoszczy nie ma ani wytyczonych i oznakowanych tras przewozu materiałów niebezpiecznych, ani specjalnego parkingu dla ciężarówek przewożących te ładunki. W efekcie cysterny z chlorem, czy amoniakiem jeżdżą w mieście, którędy chcą i zatrzymują się, gdzie tylko znajdą miejsce. Miejskie służby chcą zakończyć te karygodne praktyki.
Janusz Śmigielski, zastępca dyrektora bydgoskiego Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej tłumaczy, że trasy przewozu pojazdów z niebezpiecznym ładunkiem nie zostały dotąd oznakowane z powodu braku pieniędzy. Dodaje, że w przyszłym roku drogowcy mają otrzymać na ten cel 250 tys. zł. - Będą więc pieniądze na sporządzenie odpowiedniego projektu i oznakowanie tras - zapowiada J. Śmigielski.
W ich wytyczeniu drogowcom i miastu mają pomóc najbardziej zainteresowani problemem, czyli przewoźnicy, którzy przedstawią swe sugestie na temat przebiegu tras.
Specjalne, oznakowane drogi nie rozwiążą jednak problemu. Potrzeba także parkingu z prawdziwego zdarzenia, na którym mogliby zatrzymywać się kierowcy przewożący chlor, propan-butan, amoniak. Teraz stają na stacjach paliw, ogólnodostępnych placach i wszędzie tam, gdzie tylko znajdą miejsce.
- Prowadzimy ze starostwem bydgoskim rozmowy na temat utworzenia specjalnego parkingu dla pojazdów przewożących materiały niebezpieczne. Starostwo wybierze odpowiednie miejsce dla parkingu, a miasto zajmie się sprawą jego funkcjonowania. Myślę, że w przyszłym roku uda nam się taki parking przygotować - mówi Adam Ferek, dyrektor Wydziału Zarządzania Kryzysowego w Urzędzie Miasta Bydgoszczy.
Dyrektor sugeruje, że do tego czasu ciężarówki z niebezpiecznym ładunkiem mogłyby parkować na terenie Zachemu. - Zapytaliśmy już, co o takim doraźnym rozwiązaniu sądzą Zachem i spółka Transclean. Czekamy na odpowiedź - dodaje A. Ferek.
W tym roku bydgoska straż pożarna skontrolowała 46 pojazdów przewożących materiały niebezpieczne (m.in. propan-butan, chlor, amoniak), w tym 29 cystern. Strażacy zwrócili uwagę kierowcom na brak gaśnic, niepełne dokumenty przewozowe (nie wynikało z nich, co jest przewożone). Na szczęście ostatnio w mieście obyło się bez poważniejszych wypadków ciężarówek z groźnym ładunkiem.
- Jedynie w czerwcu z cysterny wyciekło 50 litrów kwasu. Szybko jednak poradziliśmy sobie z tym problemem - twierdzi Tomasz Płaczkowski z bydgoskiej komendy Państwowej Straży Pożarnej.
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?