Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jednak 8 lat więzienia, a nie 5 za śmiertelne ugodzenie nożem w Olimpinie pod Bydgoszczą

mc, wom
Sąd Apelacyjny w Gdańsku podwyższył wyrok Wojciechowi M. z pięciu lat więzienia do ośmiu lat
Sąd Apelacyjny w Gdańsku podwyższył wyrok Wojciechowi M. z pięciu lat więzienia do ośmiu lat Dariusz Bloch
W środę (29 stycznia) Sąd Apelacyjny w Gdańsku podwyższył wyrok 18-letniemu Wojciechowi M. Wcześniej prokuratura zaskarżyła wyrok Sądu Okręgowego w Bydgoszczy. A w sprawie interweniował sam Zbigniew Ziobro.

- Poproszę o doręczenie pisma z uzasadnieniem, wtedy też podejmiemy decyzje, co daje w tej sprawie - mówi adw. Janusz Mazur, obrońca Wojciecha M.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku rozpatrzył apelację w środę (29 stycznia). Wyrok w tej sprawie zapadł w kwietniu ubiegłego roku. Wojciecha M. oskarżono o spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu u 17-letniego Patryka P., w efekcie czego ranny zmarł. M. został skazany na pięć lat więzienia. W apelacji obrona domagała się łagodniejszego potraktowania oskarżonego, a prokuratura żądała wyroku surowszego.

Skazany jest synem znanego bydgoskiego adwokata, dlatego postępowanie prowadziła Prokuratura Rejonowa Gdańsk-Oliwa. W procesie mecenas Łukasz Rybak, pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych podkreślał, że M. powinien odpowiadać za zabójstwo z zamiarem ewentualnym, za co może grozić dożywocie. W sądzie adwokat domagał się 15 lat więzienia, prokuratura - 10 lat.

Kontrowersyjnie niskim wyrokiem zainteresował się nawet minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, zapowiadając złożenie apelacji i domaganie się przez prokuraturę zmiany kwalifikacji czynu właśnie na zabójstwo.

To sądowy finał historii, która wydarzyła się w grudniu 2017 roku w Olimpinie pod Bydgoszczą. Doszło tam do bójki dwóch grup nastolatków. Pierwszy miał zostać zaatakowany Bartosz P. Jak twierdzi, został pobity przez Emila i Patryka P. Z widocznymi obrażeniami głowy i twarzy zwrócił się do kolegi. Ten, razem z Wojciechem M. ruszyli mu na pomoc. Kiedy doszło do spotkania grupy obrońców Bartosza i agresorów, wywiązała się awantura.

Wojciech M. stał i dopiero, kiedy zobaczył upadającego na ziemię Olafa Ł. wyciągnął nóż i zadał cios Patrykowi P.

Ostrze trafiło w udo. Jedna z lekarek, która zeznawała w procesie, stwierdziła, że rana zadana Patrykowi P. miała kształt litery „V”, co mogło wskazywać, że ostrze wbito, cofnięto i pchnięto jeszcze raz pod innym kątem. Pacjent przeszedł dwie operacje, dostał 11 jednostek krwi.

Jak wynika z zeznań oskarżonego, sytuacja - przynajmniej na początku, nie wydawała się tak poważna. Wojciech M., po ugodzeniu nożem P. dał swój pas od spodni, by zacisnąć miejsce powyżej rany. Zadzwonił do ojca (jednego z bydgoskich adwokatów) i powiedział o sprawie. Miały paść słowa: „Tata, chyba nie jest tak źle”.

Wojciech M. cierpi na zespół Aspergera, był leczony w zakładzie zamkniętym. Od października 2017 roku pracował w Tesco w Bydgoszczy, a nóż, który miał przy sobie, używał w pracy do rozcinania folii. Nie był wcześniej karany, nie miał kolizji z prawem. Na to zwracał uwagę adwokat Janusz Mazur nazywając M. „chłopcem z gitarą” i wskazując na jego zainteresowania muzyczne, granie w zespole.

- To była bójka. M. sięgając po nóż podjął złą decyzję, ale próbował ratować życie rannemu - mówił Mazur apelując do sądu o wyrok o charakterze wychowawczym.

100 Rocznica Powrotu Pomorza i Kujaw do Wolnej Polski - odc.5.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Jednak 8 lat więzienia, a nie 5 za śmiertelne ugodzenie nożem w Olimpinie pod Bydgoszczą - Gazeta Pomorska

Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto