Jubileuszowy 10. Mózg Festiwal to trzy dni i dwa miasta

To bez dwóch zdań wyjątkowy rok dla kultowego bydgoskiego klubu Mózg. W marcu założony przez dwóch artystów  - Sławka Janickiego i nieżyjącego już Jacka Majewskiego - klub obchodził swoje dwudzieste urodziny. A już wkrótce, w listopadzie, rozpocznie się kolejny jubileusz, a mianowicie 10. Mózg Festiwal, na którym przenikają się ze sobą muzyka i sztuka i na który co roku przyjeżdża mnóstwo polskich i zagranicznych gości.

Jakby tego było mało 6 listopada, czyli pierwszego dnia tegorocznego Mózg Festiwalu, klub otworzy swoją filię w Warszawie. Kilka tygodni temu Sławek Janicki w rozmowie z "Pomorską" tłumaczył dlaczego akurat tam.

Bydgoszcz - Berlin - Warszawa

- Ten pomysł przewijał się w mojej głowie od lat - mówił wtedy Janicki. - Kiedyś miał to być Gdańsk albo Toruń, później Sydney. Próbowaliśmy nawet podejść do Berlina, aż w końcu pojawiła się propozycja Warszawy.  Z ciekawością przyjął ją Paweł Łysak, który obejmuje funkcję dyrektora Teatru Powszechnego. Wspólnie pracujemy nad tym, jak dokładnie nasza obecność w teatrze będzie wyglądać i na czym będzie opierać się współpraca - wyjaśnia Janicki.

Współpraca jednak zapowiada się dobrze. Kilka dni temu stołeczna "Gazeta wyborcza" podała, że warszawski Mózg rozpocznie działalność  na zaadaptowanej na nowo scenie Pracownia. O filii bydgoskiego klubu rozpisały się ogólnopolskie portale, a na Facebooku pojawił się już nowy fanpage Mózg Warszawa. W ciągu kilku dni polubiło go ponad tysiąc osób.

Będzie jak tutaj?

Warszawska filia ma mieć taki sam, a przynajmniej podobny do bydgoskiego klubu profil działania. Miejsce w pierwszej kolejności będzie stawiać na koncerty  muzyki eksperymentalnej, improwizowanej, nie zabraknie też kameralnych spektakli, pokazów kina studyjnego, imprez elektronicznych i wystaw.

Mocny początek

Na początek jednak w warszawskim Mózgu zaplanowano pierwszy dzień 10. Mózg Festiwalu. Co w programie? 6 listopada o godz. 19 projekcja dokumentalnego filmu "Mózg 2o lat". Godzinę później wystąpią tam Michael Lytle i Eyal Maoz z Nowego Jorku. O godz. 21 zaprezentuje się warszawsko-bydgoskie trio Jerzy Mazzoll/Sławek Janicki/Qba Janicki, a tuż po nich zagrają nowojorczycy Sylvie Courvoiser i Mark Feldmann. Na koniec bydgosko-warszawsko-krakowski kolektyw  Tirvyous Wagon.

Dwa pozostałe dni festiwalu organizatorzy zaplanowali już w Bydgoszczy. W tym roku impreza będzie się odbywała w Domu Sztuki przy ul. Gdańskiej 20 i w Mózgu. I tak 7 listopada w Domu Sztuki wieczór rozpocznie się od koncertu/performance'u Tomasza Gwincińskiego "Trio Fortepianowe". Wystąpią Piotr Słopecki, Katarzyna Składanek, Dominika Żur i Tomasz Gwinciński. To o godz. 20. A już godzinę później zobaczymy tam Trzy Tony.

Z całego świata

Na godz. 22 zaplanowano występ tokijsko-warszawskiego duetu Kazuchisa Uchihachi i Jerzy Rogiewicz, a o godz. 23 bydgoszczanie wysłuchają tego samego koncertu, co dzień wcześniej warszawiacy, czyli nowojorskiego duetu  Sylvie Courvoiser i Mark Feldmann - koncert. O godz. 1 w nocy festiwal przeniesie się do Mózgu, gdzie odbędzie się elektroakustyczny performance w wykonaniu  Danilo Casti & Travis McCoy Fuller.

Dużo się dzieje na dziesięciolecie

8 listopada za to w Domu Sztuki festiwal rozpocznie się o godz. 20 występem  tria Magda Mayas, Laura Altman, Monica Brooks. Później zagrają Michael Lytle & Eyal Maoz - (Nowy York), a o godz. 22 zagrają Szábolcs Esztényi i Stefan Węgłowski. O godz. 23 wystąpi  Sonic Boom, a o godz. 1 w nocy BATALJ z Berlina.

Prócz tego zaplanowano też dodatkowe wydarzenia, między innymi wykład Szábolcs Esztényi w auli Akademii Muzycznej, gdzie odbędą się również warsztaty z Tomaszem Gwincińskim, a także prezentację realizacji filmowych koncertów z poprzednich edycji festiwalu, jak również  wieczory muzyki improwizowanej z udziałem gości festiwalu i artystów lokalnych.

O cenach biletów i karnetów napiszemy wkrótce.

Joanna Pluta