Kabaretowy wieczór w Bydgoszczy

Wspomnianymi wyżej gigantami były dwa świetne i doskonale znane chociażby z telewizji kabarety: Neo-Nówka i Paranienormalni. Neo-Nówka jest grupą satyryczną wystawiającą skecze polityczne, tudzież „moherowe”, często ostro jadąc po bandzie. To właśnie dzięki dosłowności swoich satyr dotarli na szczyty i zdobyli sobie uznanie. Paranormalni w swoim repertuarze mają zupełnie inny program, często wiązany bezpośrednio z muzyką, parodiujący życie np. gołębi, pracę w radiu i inne.

Bydgoska impreza rozpoczęła się z drobnym opóźnieniem, jednak przełożyło się to na jeszcze większe oczekiwanie i entuzjastyczne powitanie obu kabaretów. Miejsca na płycie hali były pozajmowane, trybuny prawie całkowicie wypełnione.

Kabareton rozpoczął się występem Neo-Nówki, która w kilka sekund rozbawiła publikę.
- Jeeejku nie wiedziałem, że tyle osób w Bydgoszczy mieszka - zaczęli. O naszym mieście było więcej: - Wybudujemy wam autostradę do Bydgoszczy! (oklaski) Ze Żnina…

Pierwszy skecz przedstawiał zebranie rady pedagogicznej, na czele której stała Pani Dyrektor-Trep. Celem zebrania było omówienie złej postawy katechety wobec uczniów na zajęciach Wychowania O Seksie – WOS’u, który za najlepszą metodę antykoncepcji uważa „nacieranie się czosnkiem i wkładanie jednego jego ząbka do pępka”.
- To dlaczego jedna z naszych uczennic zaszła w ciążę? – pyta Pani dyrektor,
- Widocznie za mało wcierała – padła odpowiedź.

Neo-Nówka dała popis również w bardziej znanych skeczach, jak „Niebo”, czy „Orędzie noworoczne”. Był również skecz „Ksiądz”, a raczej jego wariacja polegająca na wstawieniu w środek znanego skeczu części improwizacyjnej, w trakcie której nie tylko bydgoszczanie płakali ze śmiechu, ale również sami artyści nie wytrzymywali.

Po godzinnym programie Neo-Nówki, kabaret został nagrodzony gromkimi brawami i należycie pożegnany. Niestety wśród skeczy zabrakło tak bardzo lubianych wystąpień o moherach, jak „Mohery na lotnisku”, czy też „Podróż”.

Ledwo Neo-Nówka zeszła ze sceny, tą opanowali Paranienormalni. Formacja rozpoczęła występ dialogiem z publicznością i kilkoma luźnymi gagami. Następnie bydgoszczanie mieli okazję obejrzeć kilka skeczów takich jak „Gołębie”, „Blondynka”, „Praca w radiu”, „Wykład”, między którymi miały miejsce krótkie, równie śmieszne przerywniki.

Skoro na scenie Paranienormalni, nie mogło zabraknąć ich rozpoznawalnego wszędzie skeczu z Mariolką w roli głównej.
- Hejka! Hejka! O kuwa, ale was dużo. Zrobię Wam zdjęcie. Czekajcie, a możecie się tak bardziej ścieśnić?

Mariolka tym razem wygrała dwa bilety na wycieczkę zagraniczną w konkursie „Zostań twarzą firmy budowlanej”. W związku z czym zadzwoniła do krejzolki Gabryśki z tą wiadomością i pytaniem gdzie się razem wybiorą. „ Co będę reklamowała? PUSTAKI!”
- No to Gabryśka mów gdzie jedziemy
(…)
- Morze Egejskie? Zwariowałaś? Dwa tygodnie z Egejami?! No weź coś fajnego wymyśl!
(…)
- Krzywa wieża? A… A gdzie?
(…)
- (Duże oczy) Co? A ty jesteś głupia!

Trzeba przyznać, że seria o blondynce Mariolce szybko się nie znudzi, jeśli formacja będzie wymyślała tak rozbrajające skecze z jej udziałem. Na koniec występu Paranienormalni przedstawili nieco rozszerzony, muzyczny występ „Praca w radiu”, który rozgrzał naszą publiczność do czerwoności.

Bydgoski kabareton był wydarzeniem skrojonym na miarę i chociaż kilka rzeczy można było zrobić lepiej, bardziej z rozmachem, to myślę, że dawka śmiechu przekazana bydgoszczanom wszystkie niedociągnięcia przytłaczała i wyszła im zdecydowanie na zdrowie!

Zobacz też:

• Kabareton najśmieszniejsi [foto]

Od redakcji: Przypominamy, że każdy z Was może zostać dziennikarzem obywatelskim serwisu MM Moje Miasto! Zachęcamy Was do zamieszczania artykułów oraz nadsyłania zdjęć z ciekawych wydarzeń i imprez. Piszcie też o tym, co Wam się podoba, a co Wam przeszkadza w naszym mieście. Spróbujcie swych sił w roli reporterów obywatelskich MM-ki! Pokażcie innym to, co dzieje się wokół Was. Pokażcie, czym żyje miasto.