Pierwszy mecz zawodniczek Kadusa w drugiej rundzie rozgrywek (na szczeblu centralnym) od samego początku nie przebiegał po ich myśli. Bydgoszczanki nie potrafiły sforsować dobrej obrony rywalek, a także pozwoliły sobie rzucić kilka razy za 3 punkty. W połowie drugiej kwarty przewaga AZS AWF wyniosła już nawet 10 oczek. Po czasie wziętym przez trenera Ziemińskiego udało się Kadusowi odrobić straty i zbliżyć się do rywalek na jeden punkt. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 29:32.
Druga połowa zaczęła się od dobrej gry przyjezdnych i niemocy bydgoszczanek pod atakowanym koszem. Z minuty na minutę przewaga zespołu z Katowic rosła, a nasze zawodniczki nie potrafiły znaleźć recepty na twardą i szybką obronę AZS-u. Kolejny zryw Kadusa pozwolil zmniejszyć przewagę gości do 6 punktów, ale czas wzięty przez trenera katowiczanek przyniósł spodziewany rezultat i różnica punktowa zwiększyła się znowu do kilkunastu oczek. Ta przewaga pozwoliła AZS-owi na spokojną grę do końca spotkania. Kilka punktów, które odrobił Kadus w ostatnich minutach, może się okazać ważne w kontekście rewanżu i końcowego układu tabeli. Jednakże walka do ostatniej syreny o odrobienie strat to jedyna rzecz, za którą można pochwalić bydgoski zespół.
Grosicki kończy karierę, Polacy przed Francją czyli STUDIO EURO odc.5
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?