Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Kanarzy" skarżą się, że mają zbyt wysokie normy do wyrobienia. Czy posypią się mandaty?

Katarzyna Dworska
Pracownicy firmy „Rewizor” twierdzą, że szefostwo wymaga od nich przeprowadzenia stu kontroli dziennie. Tymczasem przez osiem godzin są w stanie wykonać połowę z tego
Pracownicy firmy „Rewizor” twierdzą, że szefostwo wymaga od nich przeprowadzenia stu kontroli dziennie. Tymczasem przez osiem godzin są w stanie wykonać połowę z tego Fot. mikołaj Suchan/polska press
Pracownicy firmy twierdzą, że wymaga się od nich przeprowadzenia stu kontroli dziennie. - Jesteśmy w stanie wykonać połowę - mówią.

„Rewizor” w tym roku wygrał przetarg na kontrolę biletów w bydgoskim transporcie publicznym i po kilkunastu latach zastąpił „Renomę”. Wcześniej jej pracownicy wykonywali 12 tysięcy inspekcji. Drogowcy wymagali zwiększenia tej liczby o kolejny tysiąc. Tymczasem „Rewizor” zaproponował, że za tę samą cenę przeprowadzi ich aż 15 tysięcy. Zarządowi dróg się to spodobało i od pierwszego czerwca na naszym rynku pojawiła się nowa firma. I tutaj zaczynają się problemy. Tak przynajmniej twierdzą pracownicy, którzy zgłosili się w ubiegłym tygodniu do naszej redakcji.

Kontrolerzy nie są w stanie wywiązać się z umowy podpisanej ze swoim pracodawcą. - W umowie zlecenie, którą otrzymaliśmy jako dodatek do tej o pracę, jest zawarta dzienna liczba kontroli do wykonania - mówi młody mężczyzna, który chce zachować anonimowość. - Na parę przypada sto. Mamy na to tylko osiem godzin, więc jest to po prostu niewykonalne. W ciągu tego czasu jesteśmy w stanie zrobić połowę z tego. Do tego dostaliśmy przykaz, że musimy wystawić określoną liczbę wezwań do zapłaty. A przecież tego nie da się zaplanować.

Kontrolerzy twierdzą że w „Rewizorze” zatrudnione są także osoby, które były wcześniej karane. - Jeżeli ktoś z nas przedstawia zwolnienie lekarskie, musi znaleźć zastępstwo za siebie na czas nieobecności w pracy - dodaje drugi z pracowników. - Pracujemy od czerwca i nie przeszliśmy ani jednego szkolenia. A podobno są obowiązkowe w tej pracy.

„Rewizor” prowadzi działalność pod tą nazwą od 2003 roku. Jego pracownicy kontrolują bilety między innymi w pojazdach PKS w Słupsku, Gdyni, Gdańsku, Olsztynie, Kołobrzegu i Szczecinku. O komentarz w sprawie skarg, które do nas dotarły, zapytaliśmy w sekretariacie firmy. Nie otrzymaliśmy odpowiedzi na żadne z naszych zapytań.

Maila z pytaniami przesłaliśmy również do bydgoskiego Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej, z którym firma podpisała umowę. Chcieliśmy dowiedzieć się na jakiej zasadzie „Rewizor” rozlicza się z przeprowadzonych kontroli, czy ktoś sprawdza, czy ich liczba się zgadza i czy pasażerowie do tej pory złożyli jakieś skargi na działalność kontrolerów. Wciąż czekamy na odpowiedź. Do sprawy wrócimy.

Przeczytaj także: bydgoszcz.naszemiasto.pl

Pogoda na dzień (19.09.2016) | KUJAWSKO-POMORSKIE

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto