Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Karzą nas za L4 i przenoszą - twierdzi bydgoska drogówka. Komenda zaprzecza, a związkowcy chcą rozmawiać

Redakcja
Archiwum Polskapress
Policjanci bydgoskiej drogówki skarżą się na niezgodne z przepisami wymogi i m.in. wzywanie z wolnego na służbę za kolegów przebywających na L4. Wytykają szefom, że jeżdżą najlepszymi służbowymi BMW.

Naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego w Komendzie Wojewódzkiej Policji jeździ nowym, służbowym BMW. Policjanci z bydgoskiej drogówki twierdzą, że korzysta na wyłączność z samochodu, którego przeznaczenie było inne.

- Naczelnicy WRD zarówno w Komendzie Miejskiej Policji w Bydgoszczy, jak i w KWP mają na wyłączność te nowe BMW, które miały służyć do służby patrolowej i zatrzymywania piratów drogowych, a nie do dojeżdżania do pracy - mówi jeden z policjantów. Chce zachować anonimowość.

To Cię może też zainteresować

W tym roku do komend w całej Polsce, w tym do KWP w Bydgoszczy, trafiły 82 auta marki BMW serii 3. To pierwszy przypadek w historii polskiej policji, kiedy samochody tej marki dostały barwy policji. Wcześniej już na wyposażeniu było kilka sztuk nieoznakowanych BMW.

Jak jednak tłumaczy mł. insp. Monika Chlebicz, rzecznik prasowy KWP w Bydgoszczy, BMW, którym jeździ naczelnik wydziału ruchu drogowego w komendzie wojewódzkiej, od samego początku nie było przeznaczone do służby patrolowej: - Oznakowane BMW, których w WRD KWP są dwie sztuki, to radiowozy dedykowane do eskort osób chronionych przez Służbę Ochrony Państwa w czasie ich pobytu na terenie Kujawsko-Pomorskiego - tłumaczy rzeczniczka. - Eskorty takie wykonuje wyłącznie Wydział Ruchu Drogowego KWP w Bydgoszczy. W czasie realizacji innych zadań z radiowozów tych korzystają wszyscy policjanci WRD KWP w Bydgoszczy.

Na fanpage’u „Mundurowi dziękują rządowi” na FB znalazł się wpis sygnalisty, który twierdzi, że w bydgoskiej drogówce „atmosfera bardzo się zmieniła w porównaniu z tym, co było kilka lat temu”.

- Ludzie są karnie przenoszeni z komisariatów do ruchu drogowego - mówi nasz informator. - Był też przypadek trzech osób przeniesionych z ogniwa zdarzeń drogowych do trzech różnych ogniw kontroli drogowej właśnie po powrocie z L4. Dwóch z nich po miesiącu wróciło do swojego ogniwa, trzeci do tej pory nie - przekonuje też, że takie przenoszenie jest niezgodne z przepisami: - Oddelegowanie powinno się odbyć decyzją komendanta, nie naczelnika.

Policjanci twierdzą ponadto, że innym rodzajem „podziękowania” będącego jednak swoistą karą za przebywanie na zwolnieniu chorobowym jest dawanie policjantowi wracającemu z L4 ośmiogodzinnej kontroli statycznej na rogu ulic Iławskiej i Fordońskiej, przed samym budynkiem WRD KMP. - Podobnie zresztą, jak ściąganie osób z wolnego za policjanta na zwolnieniu, choćby nawet miały jeździć w patrolach trzyosobowych.

Sprawdź koniecznie

Z komendy płyną zapewnienia, że dla policjantów WRD KMP w Bydgoszczy priorytetem jest bezpieczeństwo. - Jego zrealizowanie wiąże się z koniecznością zwiększenia liczby kontroli - mówi kom. Przemysław Słomski z zespołu prasowego KWP. - Musi być zapewniona odpowiednia liczba patroli. Na tak duży teren, który jest obsługiwany przez funkcjonariuszy drogówki z Bydgoszczy, wakaty w tej komórce muszą być uzupełniane. Wydział wspierany jest przez funkcjonariuszy z innych jednostek, którzy są tam delegowani. Nie ma to nic wspólnego z karnym przenoszeniem policjantów, ale z zapewnieniem ciągłości służby.

Co więcej - jak wyjaśnia Słomski - zależnie od potrzeby funkcjonariusze ogniwa wypadkowego i kontroli ruchu drogowego pełnią wspólnie służbę patrolową. - Często jest to podyktowane doświadczeniem, jakie posiadają policjanci ogniwa wypadkowego - mówi i tłumaczy, że delegowanie do różnych ogniw odbywa się zgodnie z zarządzeniem Komendanta Głównego Policji. - Nieprawdą jest, że policjanci są „ściągani” z urlopów, gdy ktoś zachoruje. Oczywiste, że w przypadku nagłej nieobecności funkcjonariusza zaplanowanego do służby, na jego miejsce przychodzi policjant wcześniej do tego „nieplanowany”, ale nie ten, który przebywać miał wtedy na urlopie.

Podinsp. Piotr Kujawa, przewodniczący NSZZ Policjantów w regionie: - Nie otrzymaliśmy od policjantów żadnych sygnałów o szykanowaniu osób wracających ze zwolnienia. Niemniej będziemy sytuację monitorować. Jestem w kontakcie z szefem koła związku WRD w Bydgoszczy. Będziemy robić zebranie w tej sprawie. Zdaję sobie sprawę, że policjanci ruchu drogowego mają wiele obowiązków i wciąż dochodzą im nowe. Presja na pewno jest ogromna. Jako NSZZ już wcześniej zwracaliśmy na to uwagę KGP, będziemy o tym rozmawiać i teraz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Karzą nas za L4 i przenoszą - twierdzi bydgoska drogówka. Komenda zaprzecza, a związkowcy chcą rozmawiać - Gazeta Pomorska

Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto