Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kasztanowce na placu Kościeleckich w Bydgoszczy trafią pod piłę

Anna Stasiewicz
Ratusz przekonuje, że rosnące na placu Kościeleckich drzewa są i tak chore i mogą w każdej chwili się przewrócić.
Ratusz przekonuje, że rosnące na placu Kościeleckich drzewa są i tak chore i mogą w każdej chwili się przewrócić. Filip Kowalkowski
Ratusz przekonuje, że rosnące na placu Kościeleckich drzewa są i tak chore i mogą w każdej chwili się przewrócić. - Zrobimy jednak to, co nam wskaże wojewódzki konserwator zabytków - mówi wiceprezydent Anna Mackiewicz.

- To nie pani poniesie odpowiedzialność karną, jak drzewa się przewrócą i zrobią komuś krzywdę, tylko ja - mówił na środowej sesji do radnej Grażyny Szabelskiej prezydent Rafał Bruski.

Dyskusja o dalszym losie rosnących na placu Kościeleckich kasztanowcach wywołała gorąca dyskusję wśród radnych na ostatniej sesji. - Czy wykonano odpowiednie czynności, by ratować te drzewa? - dopytywała radna Szabelska. - Przecież chore drzewa, tak jak ludzi, można leczyć.

- Po ostatnich wywrotkach drzew zapytałem, czy ktoś weźmie odpowiedzialność, jak kolejne się przewrócą, ale chętny się nie znalazł - przekonywał prezydent.

- Obecny projekt zakładał, że drzewa zostają. Zostaliśmy postawieni w nowej sytuacji - wyjaśniał z kolei wiceprezydent Mirosław Kozłowicz.

Jak tłumaczyła radnym wiceprezydent Anna Mackiewicz, bydgoski ratusz początkowo planując rewitalizację placu Kościeleckich zaplanował, że wszystkie rosnące tam kasztanowce zostają. - W czerwcu jedno z drzew złamało się jednak jak zapałka. Pierwsza z ekspertyz wykazała, ze można zostawić 4 drzewa. Poprosiliśmy również o opinię Narodowy Instytut Dziedzictwa, który odpowiedział nam z kolei, że stan drzew jest bardzo zły.

Jak relacjonowała Anna Mackiewicz, jeszcze latem założenie było takie, że zostanie 13 drzew. - Na początku sierpnia było spotkanie z projektantem i wciąż była wersja, że drzewa uda się ocalić. Planowaliśmy nawet ich podświetlenie. Niedługo potem przewróciły się jednak dwa kolejne kasztanowce - przypominała wiceprezydent.

Ratusz zdecydował się na wynajęcie specjalistycznej firmy, jednej z dwóch takich w Polsce, która wykonała m.in. testy obciążeniowe, kasztanowce były też naciągane, by sprawdzić ich kondycję. Diagnoza: wszystkie powinny być usunięte. - W październiku wystąpiliśmy do wojewódzkiego konserwatora zabytków o ustosunkowanie się do kwestii drzew i czekamy na jego decyzję - dodała wiceprezydent Mackiewicz.- Zrobimy to, co nam wskaże.

Zapewniała też radnych, że bydgoski ratusz robił do ostatniej chwili wszystko, by drzewa żyły. - Ale kasztanowce są w środku puste, czyli chore. Moglibyśmy wypełnić je np betonem, ale to już byłyby hybrydy, nie drzewa. Jeśli stare kasztanowce zostaną wycięte, na placu Kościeleckich zostaną posadzone dwa podwójne szpalery kasztanowców białych. - Zastępujemy stare nową jakością - stwierdziła Anna Mackiewicz.

INFO Z POLSKI 26.10.2017 - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju

DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto