Czytaj też: » Recenzja spektaklu "Wszyscy święci" |
Jeszcze długo przed sobotnią prapremierą „Popiełuszki” na reżyserze spektaklu i autorce tekstu nie zostawiono suchej nitki. Zawrzało zaraz po publikacji, krótkiego opisu zapowiadającego spektakl.
„Stanowczo żądamy wycofania „pseudosztuki” Małgorzaty Sikorskiej-Miszczuk, pt. „Popiełuszko”, która stanowi szyderstwo z błogosławionego księdza Jerzego Popiełuszki.
Opis „sztuki” jednoznacznie przypomina seanse nienawiści reżyserowane przez Goebbelsa stanu wojennego, rzecznika rządu komunistycznego, Jerzego Urbana.
Niewątpliwie był on dla autorki autorytetem i inspiratorem. Nawet jeśli wiara i kościół katolicki oraz męczeństwo jego kapłanów są dla Państwa obce, nie macie prawa szydzić z tego co dla nas święte.” - pisali internauci.
Nie mieli racji. Za to potwierdzili stan kondycji moralnej dzisiejszych Polaków, jaki w swojej sztuce oddała Małgorzata Sikorska-Miszczuk.
„Popiełuszko” ma bowiem dwóch bohaterów, a jednym z nich jest postać Antypolaka. Osoby, która czuje się represjonowana przez ideologię. Pragnie wolności, tymczasem cały czas odnosi wrażenie, że aby być prawdziwym Polakiem, musi być też katolikiem.
Ważniejszą postacią w spektaklu Pawła Łysaka jest jednak osoba ks. Jerzego, w tej roli świetny Mateusz Łasowski, a dokładnie przesłanie, odnalezione w jego kazaniach. Reżyser pokazując bowiem widzom ostatnie dni księdza zręcznie wchodzi w dyskusję o coraz popularniejszych w naszym społeczeństwie postawom. Postawom, które tak wyraźnie zarysowały się ostatnio pod pałacem prezydenckim.
Co ważniejsze jednak spektakl nie skupia się na nich. Przeciwnie - wystawia na pierwszy plan uniwersalne przesłania, które mają szansę znów zjednoczyć społeczeństwo. Z jednej strony mówi nam bowiem, że każdy powinien mieć własną modlitwę, i nikomu nie wolno narzucać swojej, a z drugiej pokazuje te cechy ks. Popiełuszki, które w końcu przekonują „typowego” Antypolaka i przywracają mu zapomniane znaczenie słowa „wolność”.
Całość jest okraszona oszczędną, choć wymowną scenografią Pawła Wodzińskiego i jeszcze oszczędniejszą muzyką Stefana Węgłowskiego. Szkoda tylko, że w czerwcu spektakl obejrzymy tylko w najbliższy wtorek. Co będzie potem? Tego na razie nie wiadomo. A szkoda.
Zdecydowanie warto!
Zobacz też: | |||
Wojak Boxing Night - zdjęcia | Kolejka na Starym Rynku - flash mob | Stare auta w Bydgoszczy | RegioMoto - portal o motoryzacji |
Dołącz do MMBydgoszcz.pli napisz artykuł! Poinformuj nas, co się dzieje w mieście. Pochwal się swoimi zdjęciami, komentuj wpisy i załóż własnego bloga! | |||
» dodaj artykuł | » dodaj zdjęcia | » dodaj wydarzenie | » dodaj wpis do bloga |
Filip Chajzer o MBTM
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?