Prezes Krzysztof Mrozek zaprasza kibiców na finał SEC z Kacprem Woryną na Stadionie Śląskim
W słoneczne popołudnie kibice szczelnie wypełnili stadion przy ulicy Gliwickiej jeszcze godzinę przed rozpoczęciem meczu. Uzbrojeni w szaliki, trąbki głośno dopingowali rybniczan. Nie brakowało nieco bardziej kreatywnych fanów. Jedna z grup wyróżniała się wielkimi złotymi balonami z literami składającymi się w nazwę rybnickiego klubu ROW. Była też zielono-czarna kartoniada na całym stadionie.
ZOBACZ WIĘCEJ. Mistrzowska feta rybniczan. Łzy Woryny i płonąca marynarka prezesa Mrozka [ZDJĘCIA]
- Wszyscy razem jedziemy po awans. Nie ma innej możliwości - słychać było na trybunach.
Zielono-czarni! Każdy to powie, dwunastokrotni mistrzowie! I wiele innych przyśpiewek niosło się po stadionie. Były wspólny taniec całego stadionu, a także meksykańska fala.
Nikt z 10 tysięcy kibiców nie oszczędzał gardła. Efekt? Wygrana ROW-u Rybnik z Ostrovią Ostrów Wlkp. 49:41 i awans do żużlowej elity.
Wielu fanów długo po meczu nie opuszczało stadionu. Przyglądali się dekoracji, a później przybijali piątki z żużlowcami. Był też pokaz sztucznych ogni. Na trybunach radosnym śpiewom nie było końca.
- To zwycięstwo i awans dedykuję kibicom. Byli zawsze razem, także kiedy było źle. Teraz świętujemy
– podkreślał zadowolony Krzysztof Mrozek.
ROW Rybnik wraca tam, gdzie jego miejsce - do ekstraligi. Rybniccy kibice już w niej dawno są.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?