Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kolejowy sen o kawie

niezmiennievix
niezmiennievix
Przygoda! Redakcja "Prestiżu 37" jako jedyna w województwie kujawsko-pomorskim została wyróżniona w ogólnopolskim konkursie 15. edycji Forum Pismaków. W kategorii "Gimnazjum" startowały 44 pisma, nasze zajęło zaszczytne 2. miejsce. Sukces! Zostałam wytypowana do reprezentowania gazetki z Gimnazjum Integracyjnego Nr 37 na warsztatach oraz uroczystej gali rozdania nagród w Wałbrzychu. Podekscytowana czekałam na wybicie godziny zero, kiedy znajdę się na miejscu. Podroż Polskimi Kolejami Państwowymi...

Wieczorna kawa – bez mleka, zło w czystej postaci. Miałam okazję przekonać się o tym niedawno, kiedy wybierałam się w daleką podróż. Niewinny księżyc połączony z ogarniającą ludzki umysł sennością oraz przejmującą ciszą stworzyły jedyny w swoim rodzaju nastrój – noc. Pierwsza, na Dworcu Głównym niewiele osób. Stałam pod granatowym niebem, czekając na pociąg, którym pojadę „na Wałbrzych”. Pasek od torby nieprzyjemnie uwierał w ramię, dlatego ucieszyłam się, gdy zobaczyłam nadjeżdżającą maszynę. Uśmiechnęłam się do przyjaciółki i pani Aleksandry Walczyk – opiekunki szkolnej gazetki. Razem wyjeżdżałyśmy. W środku brak miejsc, a rozwaleni na kanapach ludzie spali. Przepychając się i obijając o innych w minimalnych korytarzykach, dotarłyśmy do przedziału, który wyglądał na „znośny”. Naszymi towarzyszami stali się: mężczyzna, miał ubraną koszulkę Metallici, młoda kobieta przytulająca się do piersi metalowego chłopaka oraz starszy pan, który pochrapywał smacznie. Usiadłszy wygodnie, zaczęłyśmy szeleścić papierami. Pociągowi współlokatorzy nie byli zbyt rozmowni – drzemali, więc chciałyśmy do nich dołączyć i nie przeszkadzać. Kręciłam się niespokojnie, było przeraźliwie zimno. Kofeina wciąż krążyła we krwi, co wcale mi nie pomagało. W toalecie trzeba było wstrzymać oddech. Przejechałam wzrokiem po napisach w języku czeskim i niemieckim. Wysoki chłopak wdychał tytoń do płuc. Gdzie dojeżdża ten pociąg? - zagaił – Wałbrzych czy Jelenia?
- Jelenia.
- To cudownie! - ucieszył się kolega.
Mrok za oknami, zasięgu w komórce kompletnie brak. Szczelnie okryta płaszczem w końcu oddaliłam się do egzystowania pomiędzy jawą a snem. Kontroler, jak miło! Bilecik, legitymacja. Legitymacja – bilecik. Powtórka trzykrotna. Obserwowałam brzask poranka; jasnoróżowe niebo cudownie oddziaływało na moją wyobraźnię. W myślach tworzyłam kolejne poetyckie obrazy, bawiłam się wizjami horroru na bagnach. Na ostatnie trzydzieści minut jazdy wspaniałomyślnie włączono nam ogrzewanie. Po ośmiu godzinach spędzonych w pociągu czułam się kompletnie „wczorajsza”.
Proszę pana, mamy takie pytanie: Jaki jest następny przystanek?
- Wałbrzych -  Miasto.
Dzięki przyjemnemu Konduktorowi prawie wysiadłybyśmy na kompletnej wiosce, która wyglądem nie przypominała miejscowości. Byłyśmy szczęśliwe, że dotarłyśmy na miejsce. Obyło się bez ofiar, a podróż, jak na normy Polskich Kolei Państwowych, minęła przyzwoicie, jednak zaczęłam marzyć o kolejnym kubku aromatycznej kawy.
Witaj Miasto!


Zobacz też: Felieton: Monolog do Życia

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto