Przy ul. Komandosów na Jachcicach, w okolicy, w której mieszka nasz Czytelnik, stoi osiem domów. Jeden obok drugiego. - Rodzina z pierwszego i ostatniego nie ma kłopotów, tylko my, z tzw. środkowych posesji - uważa bydgoszczanin.
Pojemnik na działce
Problem dotyczy wywozu śmieci. - A raczej braku wywozu - zaznacza mężczyzna.
I kontynuuje: - Od 49 lat tutaj mieszkam. Przez 47 lat było wszystko w porządku. Zmieniały się firmy wywożące odpadki, ale kłopotów nie było.
Te, zdaniem mieszkańca, pojawiły się, gdy w życie weszła ustawa śmieciowa. To było 2 lata temu. - Wcześniej pracownicy firmy Remondis, odbierali śmieci, wchodząc na nasze działki. Taki mieliśmy z nimi układ. Od 2 lat jednak musimy wystawiać kontenery przed domy, na chodniki.
Ponad siły
I tutaj pojawia się zgrzyt. - W okolicy mieszkają głównie starsi, samotni, schorowani ludzie - dodaje Czytelnik. - Pracownicy firmy wywożącej śmieci mówią nam, żebyśmy w dniu odbioru śmieci wystawiali pojemniki na zewnątrz. W naszym przypadku musimy je pchać około 30 metrów na ulicę Saperów albo na drugą stronę ulicy Komandosów. Nie chodzi o to, że jesteśmy uparci. My sobie z tym po prostu nie radzimy. Sił brakuje.
Sąsiedzi pytają, dlaczego nie może być tak, jak było, czyli po staremu.
- Stosujemy się do uchwały Rady Miasta Bydgoszczy w sprawie szczegółowego sposobu i zakresu odbioru odpadów - tłumaczy Bożena Pawlak, rzecznik spółki Remondis. - W sprawie, o której mówimy, obowiązuje paragraf 13. Właściciele nieruchomości i wykonawcy usług zobowiązani są do przestrzegania prawa, a my, jako firma, nie możemy nikogo wyróżniać.
Jest jednak szansa na rozwiązanie sporu. - Oferujemy odpłatną usługę wystawiania pojemnika w cenie 6,83 zł miesięcznie od osoby - informuje rzeczniczka.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?