Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Końca sporu o śmieci nie widać

Redakcja
Firma Remondis uważa, że miasto źle interpretuje wyrok ...
Firma Remondis uważa, że miasto źle interpretuje wyrok ... sxc.hu
Firma Remondis uważa, że miasto źle interpretuje wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.

Miasto poznało uzasadnienie wyroku WSA i zdania nie zmieni

Remondis do tej pory nie zabierał publicznie głosu w całej sprawie, w czwartek zwołał jednak konferencję prasową w swojej siedzibie, by odnieść się do argumentów miasta. A miasto ustami Grażyny Ciemniak, zastępcy prezydenta Bydgoszczy przekonuje, że firmy nadal powinny wozić zmieszane śmieci do instalacji spółki ProNatura. - Nie zgadzamy się z tym, co powiedziała prezydent Ciemniak - stwierdził Grzegorz Hoppe, prezes firmy Remondis.

Sejmik wskazał RIPOK w ProNaturze

W 2012 roku sejmik województwa przyjął plan gospodarki odpadami, gdzie wskazano m.in. lokalizację regionalnej instalacji przetwarzania odpadów komunalnych - tzw. PSZOK. Została nią instalacja w komunalnej spółce ProNatura. Do zapisu zastrzeżenia zgłosił Remondis, sama posiadająca zresztą podobną instalację. Firma argumentowała, że RIPOK ProNatury nie spełnia odpowiednich wymogów, jeśli chodzi o część biologiczną.

9 kwietnia Wojewódzki Sąd Administracyjny wydaje wyrok, w którym uznaje, że instalacja ProNatury nie spełnia wymagań RIPOK-u. Po wyroku przez pewien czas Remondis przestał wozić śmieci do ProNatury, ale kilka dni później wiceprezydent na konferencji prasowej oznajmiła m.in., że wyrok sądu nie jest prawomocny, a firmy nadal mają transportować odpady do instalacji ProNatury.

Kiedy do miasta dotarło uzasadnienie wyroku WSA, bydgoski ratusz wydał oświadczenie, że... zdania nie zmienia. Grażyna Ciemniak powtórzyła, że obowiązkiem firm odbierających odpady komunalne jest wożenie ich do instalacji prowadzonej przez ProNaturę.

- Przede wszystkim wyrok WSA jest nieprawomocny - dodała wiceprezydent Ciemniak. - Każdy wyrok sądu jest nieprawomocny - twierdzi tymczasem mecenas Jarosław Kulawik z Kancelarii Mazurek i Partnerzy, która jest pełnomocnikiem Remondisu. - Jednak Wojewódzki Sąd Administracyjny stwierdził, że uchwała jest na tyle wadliwa, że stwierdził jej nieważność.

Mimo tego firma Remondis wozi śmieci do ProNatury. - Nie mamy wyjścia, zostaliśmy postawieni przez miasto pod ścianą, chociaż zdajemy sobie sprawę, że łamiemy prawo i to co najmniej 29 razy, bo tyle mniej więcej razy zawieźliśmy śmieci do instalacji, która w świetle wyroku sądu nie jest RIPOK-iem - wyjaśnia prezes Grzegorz Hoppe.

- Najbardziej dziwi nas jednak to, że miasto nie zamierza respektować wyroku sądu, co w państwie prawa jest niedopuszczalne. Gdyby tak postąpił zwykły obywatel, od razu spotkałyby go konsekwencje, ale widocznie prawo nie jest równe wobec wszystkich - mówi Grzegorz Hoppe.

Miasto tymczasem powtarza, że nie jest stroną w w całej sprawie, czeka za to na działania sejmiku, który może odwołać się od sprawy. Uzasadnienie wyroku analizuje też spółka ProNatura.

Remondis nie zamierza składać broni. - Wysłaliśmy do prezydenta kolejne pismo, w którym wzywamy, by zaniechał działań niezgodnych z prawem - informuje Hoppe. - Wezwaliśmy też marszałka i wojewodę do podjęcia działań - dodaje. Firma liczy też na pomoc europosła Tadeusza Zwiefki. - Liczymy jednak, że do miasta dotrze, co znaczy wyrok sądu - ma nadzieję prezes.

Anna Stasiewicz

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto