Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koniec programu przeglądu oznakowania drogowego

Wojciech Bielawa
Kierowcy mają wiele zastrzeżeń do lokalizacji znaków drogowych. Największy grzech to ich zbyt duża liczba na krótkich odcinkach drogi.
Kierowcy mają wiele zastrzeżeń do lokalizacji znaków drogowych. Największy grzech to ich zbyt duża liczba na krótkich odcinkach drogi. Dariusz Bloch
Ministerstwo Infrastruktury nie będzie kontynuować programu przeglądu oznakowania, który zapoczątkował poseł Paweł Olszewski z PO. W ramach programu sprawdzono 520 km dróg w regionie i sformułowano 478 rekomendacji.

We wrześniu 2015 roku na terenie Bydgoszczy i powiatu bydgoskiego zakończył się pilotażowy program przeglądu oznakowania, prowadzony przez bydgoski oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Pomysłodawcą uporządkowania oznakowania był Paweł Olszewski, ówczesny wiceminister infrastruktury. Uwagi dotyczące oznakowania zgłaszali nie tylko drogowcy, ale także policjanci i co ważne - sami kierowcy. Najwięcej uwag dotyczyło poprawy warunków widoczności oznakowania, a także likwidacji zbędnych, powtarzających się znaków. - Sprawdzono 520 km dróg i sformułowano 478 rekomendacji dotyczących m.in. demontażu, zmiany lokalizacji czy zainstalowania nowych znaków - przypomina poseł PO.

W oparciu o pilotaż w Bydgoszczy i powiecie bydgoskim tworzone miały być nowe przepisy dotyczące czytelnego oznakowania dróg, a sama akcja miała być przeprowadzona na terenie gmin i powiatów w całej w Polsce.

Nowe kierownictwo resortu nie zamierza jednak kontynuować programu. - Uznało pilotażowy program za niemający uzasadnienia i porzuciło dalsze prace nad wprowadzeniem go w całej Polsce. Argumentowano, że pilotażowa formuła programu została wyczerpana, a ze względu na brak precyzyjnej oceny skuteczności programu oraz możliwości, jakie dają jednostkom samorządu terytorialnego obowiązujące przepisy prawa, „centralna” realizacja programu wydaje się nie mieć uzasadnienia. Decyzję tę postrzegam jako polityczną, której efektem jest zaniechanie dążenia do poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego - komentuje decyzję ministerstwa Paweł Olszewski.

Podsekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury Jerzy Szmit tłumaczy: „Ocena wpływu na bezpieczeństwo ruchu drogowego przedmiotowego programu (...) możliwa jest wyłącznie poprzez przeprowadzenie dedykowanych analiz skuteczności programu na bezpieczeństwo ruchu drogowego, rozumianych jako analizy wpływu na obniżenie liczby zdarzeń drogowych i ich skutków. W materiałach przekazanych ministerstwu w raporcie końcowym z realizacji programu nie stwierdzono wniosków z tego typu analiz” - czytamy w odpowiedzi na interpelację bydgoskiego posła.

Paweł Olszewski ubolewa nad tym, że program trafił do kosza. - Niestety, docierają do mnie sygnały, że w Bydgoszczy oraz powiecie bydgoskim wciąż występują nieprawidłowości w oznakowaniu. Bez wątpienia demobilizująco na drogowców wpłynęła postawa obecnego kierownictwa Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa - ocenia.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto