Jak wynika ze statystyk zgromadzonych w bazie sądeckiej straży miejskiej, tylko w ubiegłym roku interwencji związanych z Art. 145 mówiącym o zaśmiecaniu miejsc publicznych było ponad 220.
- To między innymi wyrzucanie opon na ul. Elektrodowej, często powtarza się też w zgłoszeniach ul. Podmłynie, ul. Dąbrówki pod mostem oraz ul. Nowochruślicka. Dzikie wysypiska pojawiają się też często w miejscach, gdzie przeprowadzana jest wystawka odpadów wielkogabarytowych. Ludzie podrzucają do takiej wystawki inne śmieci, które nie są zabierane, bo nie są gabarytami - informuje w rozmowie z „Gazetą Krakowską” Izabela Adamczyk z sądeckiej Straży Miejskiej.
Właśnie takie miejsca będą teraz bacznie obserwowane przez fotopułapki. Dziesięć nowych urządzeń zostało zakupionych w 2022 roku dzięki środkom z Budżetu Obywatelskiego os. Barskie. Autorem projektu był Bartosz Niemiec.
- Kamery robią bardzo dobrej jakości zdjęcia i cieszymy się, że trafiły właśnie do Straży Miejskiej. Będą mieli dzięki temu materiał dowodowy na to, że ktoś dokonał dewastacji czy wyrzucił śmieci w niedozwolonym miejscu. Dwa lata temu z mojego projektu powstało grillowisko na os. Falkowa i tam dochodziło do dewastacji i zaśmiecania. Chodzi o to, żeby takim sytuacjom zapobiegać - mówi nam Niemiec.
Kamery działają na ruchu i uwieczniają sprawców wykroczeń. Do komendy przesyłane są zdjęcia, a potem te osoby są namierzane przez straż miejską. Fotopułapki będą obserwować nie tylko „dzikie wysypiska”, ale także miejsca, gdzie najcześciej dochodzi do dewastacji mienia jak np. wiaty przystankowe, place zabaw, kosze i siłownie pod chmurką.
Jak zapowiada sądecka Straż Miejska, miejsce, gdzie zamontowane zostaną urządzenia będą się systematycznie zmieniać.
Namierzona osoba będzie też musiała zmierzyć się z karą, a za wykroczenie grozi mandat w wysokości 500 zł. - Jeżeli to juz jest kolejny raz, kiedy dana osoba dopuszcza się takiego wykroczenia, sprawa trafia do sądu, który może zasądzić karę nawet do 5 000 zlotych - dodaje Adamczyk.
Na poprawę sytuacji ma także nadzieję Grzegorz Tabasz, dyrektor Wydziału Środowiska sądeckiego magistratu.
- Pojawienie się takich fotopułapek pomogą nam szybciej namierzać sprawców. Dziwi mnie to, dlaczego śmieci są wyrzucane w przypadkowe miejsca, kiedy każdy mieszkaniec płacąc za nie ma zagwarantowany ich odbiór. Wierzę, że to pomoże im zrozumieć, że to nie ma sensu - przyznaje.
- TOP największych firm w Nowym Sączu i regionie. Za ich cała Polska
- Zagraniczne piękności. Oto żony, dziewczyny i partnerki piłkarzy Sandecji Nowy Sącz
- Plejada gwiazd na otwarciu kliniki medycyny estetycznej w Nowym Sączu
- Sądecki Banksy, czyli Mgr Mors i jego kolejna odsłona „Serialu na Węgierskiej”
- Nieziemskie wnętrza Astro Centrum. "Ten obiekt może zrobić furorę"
- Stworzyła dzieło sztuki z czekolady, masy cukrowej i wódki. Zdobyła Grand Prix
FLESZ - Polacy się starzeją a miasta wyludniają. Jest raport GUS
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?