Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Konkurencja w przewozach mniejsza, ale to wysokie ceny paliw dobijają bydgoskich taksówkarzy i przewoźników

Sławomir Bobbe
Sławomir Bobbe
Ceny paliw dobijają branżę przewozów pasażerskich.
Ceny paliw dobijają branżę przewozów pasażerskich. Dariusz Bloch
Nieoczekiwane skutki wojny w Ukrainie. Tylu zleceń na przewozy kierowcy pracujący dla Bolta czy Ubera w Bydgoszczy nie mieli już dawno. Okazuje się, że to nie konkurencja była największym problemem.

Zobacz wideo z drona: Przebudowa torowiska na Kapuściskach - marzec 2022

od 16 lat

Początkowa ekscytacja szybko minęła, bo kolejnym skutkiem wojny była gwałtowna podwyżka cen paliw, za którą poszedł równie gwałtowny spadek rentowności usług przewozowych.

- Każdy kto korzystał z przejazdów Boltem czy Uberem wie, że łatwo było trafić na kierowcę z zagranicy, głównie z Ukrainy i Białorusi niż na Polaka. Nie oceniam tego, po prostu stwierdzam fakty. Jednak gdy wybuchła wojna, wielu chłopaków rzuciło robotę i wrócili do siebie walczyć, pomagać i zadbać o rodziny. Natychmiast odbiło się to na naszym wzroście obrotów, ruch był jak za starych dobrych czasów. Teraz część kierowców już wróciła, ale problemem nie jest konkurencja, tylko ceny paliw. Już wcześniej jeździło się na granicy opłacalności, zarobek generując nie marżą, a liczbą kursów i czasem spędzanym za kółkiem. Teraz jest już dramat mimo, że np. Uber obniżył swoją prowizję - mówi Paweł, jeden z bydgoskich przewoźników.

Na drożejące paliwo i koszty utrzymania narzekają również taksówkarze. Wielu twierdzi, że kursy taxi zamawiają już tylko ci, którzy naprawdę muszą. Wyjazdów do knajpek i restauracji prawie już nie ma. Bywa, że na słupku spędza się większość dnia.

- Klienci taxi i przewoźników to raczej osobne grupy, więc wielkich zmian od początku wojny nie widzę. Poza tym, że w związku z podwyżkami paliwa opłacalność jeszcze bardziej spadła - narzeka bydgoski taksówkarz z 30-letnim stażem. - Trzymam się tego, bo jestem już na emeryturze, nie chce mi się siedzieć w domu i lubię ludzi. Inaczej to nie miałoby sensu. Ratują mnie stali klienci, których dochowałem się przez lata na taksówce. Widzę, że jest w branży jeszcze większa rotacja, jedni przychodzą, pojeżdżą 2-3 miesiące z nadzieją na zarobek i odchodzą. Ale czemu się dziwić, jak najtańsze OC i AC na taxi, ze wszystkimi zniżkami kosztowało w zeszłym roku 2100, dziś za to samo trzeba zapłacić 3200.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto