Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Konkurs "Nagraj się": Killed By Car nagrali swoje demo

Łukasz Jędrzejczak
Łukasz Jędrzejczak
Killed By Car są już po sesji nagraniowej w bydgoskim studiu Red ...
Killed By Car są już po sesji nagraniowej w bydgoskim studiu Red ... Łukasz Jędrzejczak
Killed By Car są już po sesji nagraniowej w bydgoskim studiu Red Sun Recording Studio. Nagranie było nagrodą w naszym konkursie pt. "Nagraj się", w którym szukaliśmy najciekawszego projektu muzycznego z regionu. Killed By Car, po ostrej dogrywce z Alameda Trio, okazali się najlepsi. Teraz opowiadają nam m.in. o swoich wrażeniach z pobytu w studiu, gdzie nagrywali pod okiem jednego z najlepszych bydgoskich realizatorów, Jakuba Pacanowskiego.

Konkurs "Nagraj się": Killed By Car


Przed wakacjami zakończyliśmy konkurs muzyczny pt. "Nagraj się". Do zabawy zaprosiliśmy zespoły oraz muzyków z całego regionu.

Wystartować mógł każdy, kto nie miał jeszcze okazji współpracować z zawodowymi realizatorami dźwięku.

Nagrodą w naszym konkursie była możliwość zarejestrowania w bydgoskim studiu Red Sun Recording Studio piętnastominutowego materiału demo.

Dzięki temu, zwycięska kapela miała okazję poznać jak wygląda praca w profesjonalnym studiu i dowiedzieć się więcej na temat tego, jak nagrać profesjonalne demo.

Spotkaliśmy się muzykami Killed By Car. Hubert i Mateusz z KBC opowiedzieli nam o swoich wrażeniach z pracy w Red Sun Recording Studio, o zmianach, jakie zaszły w zespole oraz o tym, w jakim kierunku zmierza ich nowe brzmienie.

- Jak wspominacie pobyt w studiu Red Sun. Wiecie już jak się nagrywa profesjonalne płyty?

Hubert: To była nasza czwarta wizyta w studiu nagraniowym. Jednak wcześniej były to amatorskie lub półamatorskie studia. Pracowaliśmy z realizatorami, którzy się na tym znali i jarali się tym, ale jak przyszliśmy do studia Red Sun to było to zderzenie z czymś nowym. Nasz realizator, Kuba Pacanowski (znany ze współpracy z większością bydgoskich kapel, odpowiedzialny m.in. za mastering nagrań wielu bydgoskich płyt - przyp. red.), to facet w wieku naszych rodziców, czego podczas naszej współpracy w ogóle nie było czuć. Totalny luz. Do tego facet jest naprawdę dobry w tym co robi. Była taka sytuacja, że nagrywałem wokale w kabinie, oddzielony od reszty studia. Nie widzieliśmy się, porozumiewaliśmy się mikrofonami. Nagrałem refren, po czym miałem dośpiewać do niego harmonie. Śpiewam, a Kuba mówi, że tak lepiej nie, że któryś z dźwięków nie pasuje, że powinienem to inaczej zaśpiewać. Wziął wtedy flet, zagrał, po czym podał mi dźwięk, który najlepiej będzie pasował do reszty.

Mateusz: Facet ma ogromną wiedzę. Zna nazewnictwo i pojęcia. Dzięki niemu, wszystkiego uczyliśmy się na bieżąco w studiu. Bardzo fajne doświadczenie. Także nauka na przyszłość. Teraz będziemy już wiedzieć, jak należy się przygotować, idąc do studia.

Hubert: Ja na przykład dostałem po głowie za struny do basu, które nie były nowe (śmiech).

Mateusz: Podczas pracy w studiu trzeba zwracać uwagę na wiele szczegółów. Była taka sytuacja, że perkusista zaczął dla zabawy grać na gitarze akustycznej, która miała być wykorzystana do nagrania następnego dnia. Kuba poprosił, żeby tego nie robić, żeby nie zabrudzić strun. Wcześniej na takie rzeczy nie zwracaliśmy uwagi. Nie wiedzieliśmy, że to jest aż tak ważne. Okazuje się jednak, że takie drobnostki wychodzą potem na nagraniu.

- Jak brzmią wasze numery? Mieliście jakąś koncepcję, jak mają zabrzmieć?

Hubert: Koncepcja wiązała się trochę  kryzysem w Killed By Car. Jakiś czas temu mieliśmy mały rozpad. Odszedł od nas gitarzysta, który był odpowiedzialny za wiele utworów.

Mateusz: W efekcie zostaliśmy w trójkę. Przez zmianę w składzie musieliśmy odrzucić stare kawałki, ponieważ były stworzone pod dwóch gitarzystów. Musieliśmy zacząć tworzyć materiał od nowa.

- Usłyszymy jeszcze wasz stary materiał?

Hubert: Nie wykluczamy tego. Teraz zaczęliśmy iść w nieco innym kierunku. To taka trochę synteza stylów. Postanowiliśmy połączyć nasze stare brzmienie, czyli ten tzw. kalifornijski punk rock z elementami dubstepu, czyli z brzmieniem bardziej elektronicznym.

- Od razu na myśl przychodzi mi Korn, jako przykład zespołu rockowego, który wszedł we współpracę z producentami dubstepowymi.

Hubert: Tak, tylko że Korn współpracował z DJ'ami. Na początku realizacji naszego pomysłu, nie znaliśmy jeszcze programów komputerowych, które pomogłyby nam w osiągnięciu takiego celu. Poszliśmy więc nieco inną drogą. Ja, jako basista, stwierdziłem, że kluczowy w dubstepie jest bas, czyli te tak zwane charakterystyczne wobble. Pomyślałem sobie, że na pewno da to się jakoś odtworzyć na żywym instrumencie. Spore miesiące zajęło mi doszukanie się czegokolwiek, co mogłoby przypominać takie brzmienie. Krok po kroku zbierałem efekty i inne drobiazgi do gitary, które pozwoliłyby mi grać takie basy na żywo z instrumentów a nie z laptopa. Te poszukiwania zajęły mi rok. Takie rozwiązanie ma znaczenie w przypadku koncertów. To jest straszne nudne, kiedy muzyk stoi przy konsolecie i kręci gałkami. Nam udało się uzyskać fajny efekt wizualny, dzięki tym wymyślnym efektom i żywej grze basie. Oczywiście w studiu musiałem trochę skorygować pewne ustawienia, żeby to dobrze zabrzmiało na nagraniu. Ale efekt jest zadowalający, brzmi to dość agresywnie. Chcemy to kontynuować.

- Jeśli chodzi o muzykę gitarową w Bydgoszczy, to wasz pomysł jest bardzo oryginalny i dość odważny.

Hubert: Połączenie dubstepu z muzyką gitarową może być dość odważne, jak na warunki w naszym mieście. Dla mnie w Bydgoszczy jest albo hardcore, metal albo reggae. Jest względna monotonia. Jest w tym energia, ale zespoły są do siebie podobne. Brakuje w tym wszystkim różnorodności.

Mateusz: Trzeba podkreślić, że nasza muzyka nie ma być tylko połączeniem z dubstepem. Chcemy wpleść w to elektronikę, ale także drum'n'bassową perkusję. W sumie, to z dubstepu bierzemy tylko jeden element, czyli basy. Staramy się eksperymentować.

- W Red Sun nagraliście dwa utwory. Jak to będzie wydane? Będzie płytka, czy będzie się promować tylko za pośrednictwem internetu?

Hubert: Mamy teledysk z nagrania w studiu, mamy te dwa utwory. Wrzuciliśmy je do sieci, na naszego Facebooka i na You Tube. Płyty na razie nie przewidujemy, chyba że jako demo, które porozsyłamy do wytwórni, które mogłyby z nami wejść we współpracę przy wydaniu albumu.

Nowego demo Killed By Car posłuchasz także TUTAJ


- Nie mogę nie zapytać o teksty. O czym są Wasze nowe piosenki?

Hubert: Jeden z kawałków nazywa się "Alien disco". Wpadłem na pomysł, że napiszę o gościu, który mieszka na planecie Ziemia, ale kiedy kończy 20 lat, stwierdza, że nie jest Ziemianinem, tylko, że pochodzi z kosmosu. W związku z tym chce wrócić do domu. Kiedy odnajduje swoją planetę, odkrywa, że kultywowana tam jest piękna tradycja. Wszyscy tańczą do muzyki. I to jest właśnie „Alien disco”.

- A jak z koncertami?

Mateusz: Na razie jest z tym problem. Nasz perkusista pracuje w Łebie i mamy spory kłopot, żeby wymieniać się pomysłami. Nie ma stałego dostępu do Internetu.  Pracę przenieśliśmy trochę do sieci, bo dzięki programom, można można zrobić wiele na komputerze i potem wysłać takie pomysły do kolegów z zespoły.

Hubert: Jeśli chodzi o koncerty, to problemem jest też brak nowego materiału. Na razie mamy dwa nowe utwory. Trochę czasu zajmie nam ogranie ich razem i zrobienie nowych kompozycji. Na pewno wykorzystamy siłę Internetu i będziemy część pracy realizować właśnie tam. Nie wykluczamy zagrania krótkiego koncertu jeszcze w tym roku.

Rozmawiał Łukasz Jędrzejczak.


Killed By Car to obecnie trio. W skład zespołu wchodzą Hubert, który gra na basie i śpiewa, Mateusz grający na gitarze oraz Mateusz odpowiedzialny za grze na bębnach.

Więcej na temat zespołu przeczytasz na ich profilu Facebook.

Zobacz też:

Photo Day 22.0 - Port Lotniczy

Zrób zdjęcie z wakacji - konkurs

Przewodnik po Bydgoszczy

Marinana Wyspie Młyńskiej
Dołącz do MMBydgoszcz.pli napisz artykuł! Poinformuj nas, co się dzieje w mieście. Pochwal się swoimi zdjęciami, komentuj wpisy i załóż własnego bloga!
» dodaj artykuł
» dodaj zdjęcia
» dodaj wydarzenie
» dodaj wpis do bloga
od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto