Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koronawirus może pogorszyć ściągalność alimentów. Ojcowie już tracą pracę i nie płacą na swoje dzieci

Redakcja
Tylko 1/3 uprawnionych spełnia kryteria otrzymania pomocy z Funduszu Alimentacyjnego. Reszta musi sobie radzić sama
Tylko 1/3 uprawnionych spełnia kryteria otrzymania pomocy z Funduszu Alimentacyjnego. Reszta musi sobie radzić sama 123RF
Wiele matek obawia się, że na skutek pandemii koronawirusa ich byli mężowie stracą pracę i nie będą w stanie płacić alimentów. Już przybywa alimenciarzy. W naszym regionie ich zadłużenie wynosi ponad 844 mln zł.

Problemy z alimentami przez koronawirusa

- Chciałabym poruszyć temat bardzo ważny dla wielu matek, które mają zasądzone alimenty. Mój mąż stracił pracę, bo przez koronawirusa firma nie ma zleceń. Szef pod koniec marca zwolnił łącznie 10 osób. Już wcześniej mężowi zdarzało się mieć poślizg z przelewami. Teraz powiedział wprost, że nie będzie mi płacił na syna i córkę, bo nie ma z czego. Nie wyobrażam sobie, co będzie, gdy w domowym budżecie zabraknie mi każdego miesiąca 1200 złotych. Teraz jestem na świadczeniu opiekuńczym i dostaję 80 proc. pensji. Babcie mamy daleko, a ktoś musi zostać w domu z dzieciakami. Dobrze, że przedszkola już otworzyli. Przynajmniej wrócę do pracy od poniedziałku i będę dostawać 100 proc. wynagrodzenia - mówiła w „Gazeta Słucham” pani Joanna z Bydgoszczy.

11,5 mld zł długu alimenciarzy

Z danych zgromadzonych w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor wynika, że na koniec marca bieżącego roku, było zarejestrowanych 286 tys. osób, które nie wywiązują się z płacenia dzieciom alimentów. Zaległości alimentacyjne wynoszą obecnie prawie 11,5 mld zł, a gminy współpracujące z BIG stale przekazują kolejnych dłużników. W naszym regionie alimenciarzy jest 20844, a ich zadłużenie wynosi ponad 844 mln zł. Średnio to ponad 40,5 tys. zł.

Czas pandemii nie spowodował zmniejszenia się liczby przekazywanych informacji o zaległościach alimentacyjnych przez gminy z całej Polski. W pierwszych miesiącach roku dopisały one jeszcze więcej dłużników niż na początku 2019 r. Tylko w marcu do bazy dłużników trafiło 2586 nowych alimenciarzy. - Problem niepłacenia alimentów w Polsce jest jednym z bardziej wstydliwych i budzących wiele negatywnych emocji tematów. Niestety, coraz większe grono rodziców, mimo prawnego obowiązku i do niedawna dobrej sytuacji gospodarczej, rezygnuje z opłacania świadczenia alimentacyjnego na rzecz swego potomstwa. I choć w Polsce działa Fundusz Alimentacyjny, który wypłaca świadczenia poszkodowanym rodzinom, w praktyce tylko 1/3 uprawnionych spełnia restrykcyjne kryteria otrzymania pomocy finansowej. Pozostali muszą radzić sobie sami. A jak wiadomo, na całym zjawisku niealimentacji najbardziej cierpią dzieci, które nie są winne takiego stanu rzeczy – zaznacza Halina Kochalska, ekspert Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor.

Trudno dochodzić roszczeń przed sądami

Niestety, sytuacja rodziców, najczęściej matek, może się znacznie pogorszyć. Po tym jak w wyniku paraliżu gospodarczego wywołanego pandemią, rodzice, którym sąd nakazał płacenie alimentów, stracą źródła dochodu, przybędzie dzieci nie otrzymujących świadczeń. - Część mam boi się, że ojcowie ich dzieci, którzy prowadzą niewielkie firmy i z nich się utrzymują, potraktują epidemię koronawirusa jako pretekst do zlikwidowania legalnej działalności i przeniosą się do szarej strefy. Wówczas ściąganie alimentów może się okazać niemożliwe - zaznacza Aleksander Kartasiński, prezes zarządu Fundacji Happy Kids.

Jak dodaje, droga do dochodzenia roszczeń alimentacyjnych przed sądem stała się obecnie nierealna. Nawet gdy epidemia się skończy, to nie wiadomo, jak długo potrwa przywrócenie normalnego funkcjonowania sądów. - Najbardziej przestraszone są te samotne mamy, które wynajmują mieszkania. Nikt nie zwolni ich z takich opłat tylko dlatego, że nie otrzymują alimentów – podsumowuje Aleksander Kartasiński.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Koronawirus może pogorszyć ściągalność alimentów. Ojcowie już tracą pracę i nie płacą na swoje dzieci - Gazeta Pomorska

Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto