Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kryptowaluty - o co tu chodzi? To szansa na zostanie bogatym czy ogromne zagrożenie? Rozmowa z Tomaszem Limiszewskim, współtwórcą BitClude

Iwona Góralczyk
Iwona Góralczyk
- Niestety wciąż mało osób rozumie, co tak naprawdę stoi za bitcoinem - uważa Tomasz Limiszewski z Poznania, współtwórca BitClude. Cała rozmowa niżej.
- Niestety wciąż mało osób rozumie, co tak naprawdę stoi za bitcoinem - uważa Tomasz Limiszewski z Poznania, współtwórca BitClude. Cała rozmowa niżej. Fot. pixabay
W ostatnim czasie coraz głośniej o rynku kryptowalut. Niestety, jako nowa technologia, są na bardzo słabym poziomie zrozumienia przez społeczeństwo. Stąd rosnąca fala oszustw i działalności grup przestępczych. Przykładem choćby niedawne zdarzenie z Kujawsko - Pomorskiego.

"Uwaga na fałszywych brokerów rynku kryptowalut!" - alarmowała KPP w Mogilnie.

Przypomnijmy: 22-letni mieszkaniec powiatu mogileńskiego padł ofiarą fałszywego brokera rynku kryptowalut i stracił ponad 36 tysięcy złotych.

Jak nie dać się oszukać inwestując w bitcoin? Zapytaliśmy o to Tomasza Limiszewskiego z Poznania, współtwórcę BitClude.

W ostatnich miesiącach nasiliły się ostrzeżenia skierowane przeciwko kryptowalutom. Jak działają grupy przestępcze? Czy można się przed nimi ochronić?

- Faktycznie, wraz z początkiem zeszłorocznej fali entuzjazmu na rynku kryptowalut nasiliła się aktywność zorganizowanych grup przestępczych.

- Mechanizm oparty jest najczęściej na próbach wyłudzenia środków w postaci walut wirtualnych na zewnętrzny adres portfela, do którego dostęp posiadają tylko oni sami.

- Wykorzystują w ten sposób naiwność i nieświadomość swoich ofiar, które nie wiedzą o tym, że transakcje w sieci blockchain są nieodwracalne. Oznacza to, że tylko odbiorca środków może je zwrócić. Rzecz jasna, że organizacje przestępcze nigdy tego nie robią, a po samym wyłudzeniu kontakt z doradcami inwestycyjnymi nagle się urywa.

Jak reagujecie na próby wyłudzeń w BitClude? Czy posiadacie procedury zapobiegania takim sytuacjom? Co na ten temat sądzą i jak działają organy ścigania?

- Jedyne, co jesteśmy w stanie robić, to edukować społeczeństwo. Niestety, w przypadku niektórych klientów nawet kilkugodzinne bloki rozmów telefonicznych nie dają wymiernego efektu. Przestępcy kuszą ogromnymi benefitami i używając zaawansowanych technik manipulacyjnych sprzedają "piasek na pustyni".

- W kwestii naszych procedur wewnętrznych, posiadamy ich całą masę, jednak nie chciałbym ujawniać szczegółów naszego know-how.

- Odnosząc się do pytania o organy ścigania. Mamy świadomość, że jedynie współpracując z policją jesteśmy w stanie zahamować działania oszustów.

Jesteście instytucją płatniczą. Sektor bankowy chyba nie przepada za kryptowalutami? Na stronach internetowych banków można znaleźć ostrzeżenia przeciwko kryptowalutom. Jak łączycie sektor bitcoina z tradycyjnymi finansami?

- Relacja z bankami nie należy do najprostszych. Wszyscy znajdujemy się między "młotem a kowadłem". Banki chcą udzielać pożyczek, aby na nich zarabiać.

- My chcemy obsługiwać klientów dając im dostęp do rynku kryptowalut. Klienci chcą się szybko wzbogacić. Problem pojawia się w miejscu, w którym klienci, okłamując bank, biorą kredyty na zakup bitcoin w celu późniejszego ich zainwestowania w projekty oszukańcze. Tracą na tym wszystkie strony.

Działanie grup przestępczych jest okrutne. Rozumiem, że nie chce Pan ujawniać tajników walki z oszustami. Czy jednak są jakieś metody, aby nie dać się oszukać?

- Zasad jest kilka. Po pierwsze nie być łatwowiernym, a raczej mówiąc dosadniej naiwnym. Nie istnieją instrumenty finansowe dające gwarancję zysku sięgającego setek procent w skali roku.

- Po drugie, nie instalujmy na swoich urządzeniach oprogramowania, co do mechanizmu działania którego nie mamy pojęcia. Większość osób, które są oszukiwane, udostępnia swoje urządzenia instalując oprogramowanie do tzw. pulpitu zdalnego. Wówczas odbierają sobie możliwość jakiejkolwiek reakcji na to, co dzieje się z ich urządzeniem.

- Trzecim elementem prewencji jest edukacja. To ona powinna stać u podstaw każdej inwestycji.

- Naprawdę wychodzę z założenia, że lepiej nie zarobić niż stracić. Inwestujmy swoje ciężko zarobione pieniądze wyłącznie w aktywa, które rozumiemy.

Cały czas podkreśla Pan temat edukacji. Czy jako BitClude podejmujecie jakieś działania w tym zakresie?

- Podkreślam ten temat, bo w moim odczuciu jest on bardzo istotny. Większość Polaków nie posiada praktycznie żadnej wiedzy finansowej. Podejmujemy nieracjonalne decyzje inwestycyjne. Jestem przekonany, że do zdecydowanej większości oszustw nigdy by nie doszło, gdyby ich ofiary wiedziały, na co się piszą.

- Jako BitClude prowadziliśmy szereg warsztatów stacjonarnych. Niestety w obecnej sytuacji pandemicznej jest to niemożliwe.

- Ale jeśli czytelnicy Naszych Miast będą zainteresowani, chętnie udzielimy odpowiedzi na najczęściej zadawane pytania w komentarzach. (np. pod tekstem lub zwracając się do nas). Uważam, że w kwestii edukacji nie istnieje coś takiego jak czas zmarnowany. Lepiej uchronić jedną osobę mówiąc do wielu niż pozwolić grupom przestępczym manipulować społeczeństwem i wyłudzać pieniądze.

I na koniec jeszcze pytanie, przed jakimi wyzwaniami stoi wasza branża?

- Branża kryptowalut stoi przed podobnymi wyzwaniami co internet na przełomie millennium. Każdy, kto pozna filozofię stojącą za technologią blockchain ten zauważy, że ma ona ogromny potencjał.

- Niestety, wciąż mało osób rozumie, co tak naprawdę stoi za bitcoinem traktując go tylko jako narzędzie do rynkowej spekulacji.

- Dopóki większa część społeczeństwa nie poświęci czasu, aby zapoznać się z szansami, jakie daje blockchain, kryptowaluty będą w dalszym ciągu demonizowane.

- Nie uważam, że technologie zdecentralizowane są remedium na całe zło tego świata. Jak każda innowacja posiadają swoje cechy szczególne. Przez wiele osób są one traktowane jako wady. Cechy te można jednak traktować dwojako.

- Blockchain jest tylko i wyłącznie narzędziem. Podobnie jak nóż może być wykorzystany w dobrym lub złym celu. Tylko zrozumienie wynikające z dogłębnej edukacji może sprawić, że staną się one przydatne i bezpieczne

- twierdzi Tomasz Limiszewski, współtwórca BitClude.

O kryptowalutach w pigułce:

- Niestety wciąż mało osób rozumie, co tak naprawdę stoi za bitcoinem - uważa Tomasz Limiszewski z Poznania, współtwórca BitClude. Cała rozmowa niżej.

Kryptowaluty - o co tu chodzi? To szansa na zostanie bogatym...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kryptowaluty - o co tu chodzi? To szansa na zostanie bogatym czy ogromne zagrożenie? Rozmowa z Tomaszem Limiszewskim, współtwórcą BitClude - Mogilno Nasze Miasto

Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto