Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ks. Rafał K. z Bydgoszczy z parafii na Wyżynach liczy na uniewinnienie w sprawie apelacyjnej. Mierzył 15-latkom przyrodzenia

Maciej Czerniak
Maciej Czerniak
Rafał K. został już skazany nieprawomocnie w pierwszej instancji na trzy lata więzienia. Od wyroku złożono apelację
Rafał K. został już skazany nieprawomocnie w pierwszej instancji na trzy lata więzienia. Od wyroku złożono apelację Tomasz Czachorowski
Były wikariusz parafii Świętych Polskich Braci Męczenników, który został skazany za to, że między innymi mierzył 15-latkom ich przyrodzenia, liczy na uniewinnienie. Sąd orzeknie w jego sprawie 25 października.

Zobacz wideo: Odkrywamy Bydgoszcz. Bartodzieje kiedyś i dziś

od 16 lat

Ciąg dalszy ma sprawa dotycząca ks. Rafała K. z parafii Świętych Polskich Braci Męczenników w Bydgoszczy. Wyrokiem ogłoszonym na początku czerwca tego roku duchowny został skazany na 3 lata pozbawienia wolności i nakaz zapłaty odszkodowania w wysokości 10 tys. zł dla każdej z dwóch osób pokrzywdzonych.

W czwartek (13 października) Sąd Okręgowym rozpatrywał sprawę ponownie w związku z apelacjami, jakie od wyroku złożyli prokurator i obrońca księdza.

- Specyfika czynów dokonanych przez oskarżonego była w stosunku do każdego z pokrzywdzonych taka sama, a jednak sąd odmiennie ocenił stopień winy oskarżonego w stosunku do poszczególnych pokrzywdzonych. I to pomimo, że sposób działania, zamiar oskarżonego w mojej ocenie jest taki sam - mówi adw. Janusz Mazur, reprezentujący w sprawie jedną z osób poszkodowanych, oskarżyciela posiłkowego w tej sprawie.

- Jako obrońca wnosiłem o uniewinnienie oskarżonego - mówi z kolei adw. Krzysztof Olkiewicz.

Prokurator natomiast w apelacji złożonej od wyroku żądał nie zmiany orzeczenia, a ponownego rozpatrzenia sprawy. Publikacja wyroku w postępowaniu apelacyjnym nastąpi 25 października.

Przypomnijmy, że nieprawomocnym postanowieniem wydanym wobec księdza Rafała K. w czerwcu sąd zakazał mu również zbliżania się do ofiar oraz sprawowania opieki nad nieletnimi, prowadzenia katechez lub innych tego typu zajęć. Z ustaleń w śledztwie i późniejszym procesie wynika, że duchowny wysłuchiwał grzechów o masturbacji, a następnie zapraszał kandydata do siebie na "terapię seksualną", podczas której namawiał ofiary do rozbierania się od pasa w dół, puszczał im filmy pornograficzne, by doprowadzać do wzwodu, a następnie mierzył członki przed wytryskiem i po.

Sprawa wyszła na jaw w 2019 roku

Ksiądz Rafał K. został oskarżony o popełnienie przestępstw przeciwko wolności seksualnej i obyczajności. Do śledczych zgłosiło się dziesięć poszkodowanych osób. Pod pozorem terapii, zdobywając zaufanie ofiar, ksiądz przeprowadzał "badania", które nie wiadomo czemu miały służyć. Dwie ofiary księdza Rafała w chwili rozpoczęcia "terapii" miały powyżej 15 lat (gdyby miały mniej, mówilibyśmy o pedofilii), ale nie były jeszcze pełnoletnie. 18 lat skończyły dopiero podczas trwania "terapii" duchownego. W tym przypadku zarzut dotyczył doprowadzenia do tzw. innej czynności seksualnej. Za każdą z nich ksiądz Rafał K. otrzymał po 2 lata więzienia z łączną karą trzech lat pozbawienia wolności. Ponadto sąd orzekł wypłatę po 10 tys. złotych odszkodowania dla każdego z pokrzywdzonych oraz zakaz zbliżania się księdza do ofiar. Księdzu nie wolno będzie również

Co do kolejnych ośmiu poszkodowanych mężczyzn, sąd uznał, że w czasie "terapii" mieli oni jasność tego, co się dzieje (dotykanie miejsc intymnych, używanie wibratora). Osoby były dorosłe (od 24 do 35 lat), pełniły odpowiedzialne zawody i mogły się domyślać, że ksiądz nie ma żadnych "uprawnień" dla tego typu działalności. W tym zakresie kara została oddalona, choć prokuratura wcześniej wnosiła o wyrok 12 lat więzienia K.

Ksiądz od 2015 roku był wikarym w bydgoskiej parafii pod wezwaniem Świętych Polskich Braci Męczenników. Wcześniej pełnił posługę kapłańską w Mroczy, Wysokiej i na Szwederowie w Bydgoszczy. Kiedy w 2019 roku do delegata biskupa ds. ochrony dzieci i młodzieży w bydgoskiej Kurii Diecezjalnej zaczęły trafiać doniesienia osób pokrzywdzonych, kościół zawiadomił prokuraturę. Następnie został odwołany z parafii na Wyżynach i skierowany do “Caritas” na bydgoskich Piaskach. Został zawieszony w wykonywaniu czynności duszpasterskich. Jego dokumenty po przeprowadzeniu kościelnego postępowania skierowano do Rzymu do Kongregacji Nauki Wiary. Instytucja ta w czerwcu nie wydała wobec księdza żadnej decyzji.

Trwa głosowanie...

Jakie kwiaty lubisz dostawać w prezencie?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto