Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ksiądz to też mężczyzna...

BRAK PROFILU
BRAK PROFILU
Bydgoski duchowny wpadł w sidła szantażu, po tym jak kobieta z którą uprawiał seks odkryła, sprawdzając telefon księdza, że nie jest jedyną w jego życiu.

Wikary Paweł L. z parafii pod wezwaniem Chrystusa Króla na Błoniu przy ul. Lotników w Bydgoszczy spotykał się i uprawiał seks z wieloma kobietami.
- Najczęściej w sutannie - ujawniają policjanci w rozmowie z Gazetą Wyborczą - Na dodatek uwieczniał te chwile aparatem fotograficznym i telefonami komórkowymi.

Bujne życie towarzyskie księdza nie wyszłoby na jaw, gdyby jedna z kobiet nie przejrzała galerii zdjęć wikarego i nie odkryła, że nie jest jedyną kochanką duchowego. Sfrustrowana i zła na widok innych kobiet, zabrała Pawłowi L. telefon. Następnie zadzwoniła do mężczyzny z propozycją, że odda komórkę wraz z zawartością w zamian za pieniądze. Po kilku dniach negocjacji, suma wynosiła kilkanaście tysięcy złotych.
Gdy kobieta dowiedziała się, że wikary nie da pieniędzy, sprzedała telefon w komisie w centrum miasta.
Na tym kłopoty duchownego się nie skończyły, zmienił się tylko szantażysta.
Prawdopodobnie z nudów, właściciel komisu przejrzał, jak się okazało, niewykasowaną galerię zdjęć i uznał, że może okazać się ona przydatna. Skontaktował się z autorem kompromitujących zdjęć i zaproponował odsprzedanie fotografii, lecz tym razem cena wyjściowa sięgała już 200 tysięcy złotych. Po negocjacjach suma zmalała do 10 tysięcy.

Paweł L. postanowił zwrócić się o pomoc do pobliskiego Komisariatu Błonie. Policjanci poradzili duchownemu, aby spotkał się z szantażystą na pobliskim cmentarzu. Ksiądz umówił się z dręczącym go człowiekiem na wtorek wieczór. Do zamiany telefonu na pieniądze miało dojść między grobami.

Szantażystą okazał się młody mężczyzna, który idąc na spotkanie, nie wiedział, że za pomnikami i drzewami schowani są policjanci. Został zatrzymany.

W czwartek prokuratura postawiła zarzuty zatrzymanemu młodemu bydgoszczaninowi, który odpowie za to, że z nieznanym dotąd mężczyzną, w porozumieniu z którym działał, próbował wyłudzić początkowo 200, a następnie 10 tysięcy złoty za dwa telefony komórkowe i aparat fotograficzny, a także za groźby, że jeżeli nie otrzyma pieniędzy, przekaże kompromitujące fotografie prasie.

Podejrzany mężczyzna opuścił areszt w zamian za poręczenie majątkowe. Znajduje się pod policyjnym nadzorem i raz w tygodniu musi zgłaszać się na komisariat.

Właściciel komisu został zatrzymany do czasu wyjaśnienia sprawy, ponieważ policjanci nie wykluczają, iż może to on jest tajemniczym wspólnikiem. Postępowanie karne prowadzone jest pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz Południe. Policjanci wyjaśniają okoliczności zdarzenia. Przesłuchano osobę pokrzywdzoną i świadków.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto