Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kurator oświaty krytykuje Halloween, nauczyciele się dziwią

Karina Obara
Zaczęło się od tego, że kurator kujawsko-pomorski i były radny PiS Marek Gralik napisał list otwarty do dyrektorów szkół, w którym ostrzegał przed organizowaniem imprez związanych z Halloween.
Zaczęło się od tego, że kurator kujawsko-pomorski i były radny PiS Marek Gralik napisał list otwarty do dyrektorów szkół, w którym ostrzegał przed organizowaniem imprez związanych z Halloween. Filip Kowalkowski
- Jeśli zabraniamy organizowania Halloween, to idąc tym śladem, należy zabronić omawiania „Dziadów” Mickiewicza - mówi dr Marzena Żylińska.

Zaczęło się od tego, że kurator kujawsko-pomorski i były radny PiS Marek Gralik napisał list otwarty do dyrektorów szkół, w którym ostrzegał przed organizowaniem imprez związanych z Halloween. Według kuratora, Halloween, które jest „całkowicie sprzeczne z polskimi tradycjami”, jest sztucznie przenoszone na polski grunt, a dodatkowo „czyni pewne zamieszanie w umysłach dzieci i młodzieży”.

Na skrzynkę Kontakt 24 trafiło pismo nauczyciela historii z Torunia, który prosi o interwencję w tej sprawie związek zawodowy nauczycieli i wytyka kuratorowi m.in. brak podstawowej wiedzy na temat pochodzenia „anglosaskich” świąt.

Nauczyciel dr Arkadiusz Kierdys zarzuca kuratorowi ingerencję w neutralność światopoglądową zagwarantowaną przez konstytucję i Kartę Nauczyciela. Zwraca uwagę na art. 6 Karty, który „mówi o obowiązku nauczyciela (szkół publicznych) wychowywania młodzieży w atmosferze wolności sumienia i szacunku dla każdego człowieka oraz o kształtowaniu u uczniów postaw moralnych i obywatelskich zgodnych z ideą demokracji, pokoju i przyjaźni między ludźmi różnych narodów, ras i światopoglądów”. - Nie ma natomiast zapisu o „promowaniu jednego obyczaju, jednej ideologii, jednego światopoglądu” - dodaje.

ZOBACZ: Tyle zarabiają Polacy za granicą [STAWKI]

„W związku z jawną presją wywieraną przez pana kuratora i sygnałami środowiska nauczycielskiego o uleganiu jej przez dyrekcje szkół publicznych, zwracam się z prośbą o interwencję pana przewodniczącego w obronie środowiska oświatowego przed narzucaną indoktrynacją ideologiczną” - pisze w liście nauczyciel.

Jerzy Wiśniewski, przewodniczący Komisji Międzyzakładowej Pracowników Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” w Toruniu, odpowiedział wczoraj nauczycielowi, zaznaczając, że wypowiada się „jako chrześcijanin, członek Kościoła Katolickiego i przewodniczący organizacji Związku, w którego statucie preambuła odwołuje się do etyki chrześcijańskiej i katolickiej nauki społecznej”. Po pierwsze, Jerzy Wiśniewski twierdzi, że list kuratora ma charakter opinii, nie wiążą się z nim więc skutki prawne.

[zaj_kat]- Podzielam pogląd pana kuratora, iż obchody Halloween stoją w sprzeczności z polskimi zwyczajami, a nawet więcej, uważam, że zwyczaje te, stwarzając pozory niewinnej zabawy i kultywowane dziwnym zbiegiem okoliczności w przeddzień uroczystości Wszystkich Świętych, mają w praktyce stanowić dla niej alternatywę - lekką, łatwą i przyjemną - przyznaje przewodniczący.

Przewodniczący nauczycielskiej Solidarności dodaje też, że skoro szkoła ma być wolna od indoktrynacji i neutralna światopoglądowo, to warto zadać sobie pytanie: czy w pracy szkoły uwzględnia się wolę tych rodziców, którzy nie życzą sobie wprowadzania swojego potomka w praktyki Halloween, np. podczas lekcji języka angielskiego?

Wicekurator kujawsko-pomorska Maria Mazurkiewicz w odpowiedzi na pytanie, co myśli o całej sprawie, stwierdza: - Nie ukrywam, że dziwi mnie medialna wrzawa wokół listu kuratora. Pan kurator zwrócił się w swoim piśmie „z uprzejmą prośbą o wzięcie pod uwagę powyższej opinii podczas podejmowania decyzji w tej sprawie”. W żaden sposób nie zasugerował wyciągania konsekwencji, co w sposób nieuzasadniony próbuje mu się przypisać. Miał jednak prawo przypomnieć, by nauczyciele nie przekroczyli (a to, ku ubolewaniu rodziców, niejednokrotnie się dzieje) cienkiej granicy między poznawaniem innych zwyczajów a obchodami świąt obcych naszej tradycji.

- W takim razie powinniśmy zaprzestać ubierania choinki, która to tradycja przyszła do nas od plemion germańskich, czy omawiania „Dziadów” Mickiewicza na lekcjach języka polskiego, bo to też nie jest nasza tradycja - podsumowuje spór dr Marzena Żylińska, współtwórczyni ruchu „Budząca się szkoła”, która zajmuje się metodyką i neurodydaktyką. - Fundament kultury europejskiej jest szerszy, a sama kultura to żywy element, którego Halloween jest częścią. Pozwala np. oswoić strach, grozę i lęk przed śmiercią.

Te zwierzaki są już gotowe na Halloween
STORYFUL

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto