Lasy wokół Bydgoszczy do ochrony - są już pierwsze zgłoszenia do mapy Lasów Narodowych

Zobacz wideo: Państwowa ziemia rolna - ile jej jest?

- Mamy do czynienia z kryzysem klimatycznym, świadomość tego narasta. A statystyki są tragiczne, zaledwie jeden procent powierzchni naszego kraju stanowią parki narodowe, średnia unijna to trzy procent, czyli trochę lepiej, ale i tak kiepsko. Od 20 lat w Polsce nie powstał żaden park narodowy. Nie ma woli politycznej, żeby to zmieniać - uważa Piotr Sieńko z Inicjatywy dla Młodych (młodzieżówki Inicjatywy Polskiej).

- Unijna strategia na rzecz bioróżnorodności biologicznej 2030 zakłada objęcie ochroną przynajmniej 30 procent powierzchni państwa, w tym przynajmniej 10 procent ochrona ścisłą - zauważa Oliwia Pińczewska, koordynatorka Młodej Lewicy w regionie.

- Eksperci apelują, by około 20 procent lasów wyłączyć z gospodarki wycinkowej. My przyłączamy się do tego apelu, chcemy pokazać, że lasy nie są jedynie bazą surowcową. Są również naszym dziedzictwem narodowym, naszym dziedzictwem przyrodniczym. Pełnią ważną społeczną funkcję, jako miejsce do rekreacji i wypoczynku. W regionie są również lasy, które powinniśmy otoczyć większą opieką i dozorem. Dlatego wspieramy inicjatywę fundacji "Dziedzictwo Narodowe", by utworzyć społeczną mapę lasów, które powinny zostać objęte szczególna ochroną. Te 20 procent powierzchni lasów to zarówno lasy ważne z punktu widzenia przyrodniczego jak i tych istotnych dla lokalnych społeczności - ocenia Piotr Malich ze Stowarzyszenia Ostra Zieleń.

Bydgoskie zgłoszenia do Lasów Narodowych

Pierwsze bydgoskie zgłoszenia do społecznej mapy "Lasów Narodowych" już zostały przesłane. Jakie tereny zieloni widzieliby w granicach tych lasów? Głównie te, które pełnią ważną rolę społeczną.

- Tak zwany Las Gdański, czyli teren od północnej granicy osiedla Leśnego do wysokości pętli Wyścigowa oraz las między Czarnówkiem i fordońską Doliną Śmierci. Są to tereny ważne dla okolicznych mieszkanek i mieszkańców, szczególnie często uczęszczane przez biegaczki i biegaczy, rowerzystki i rowerzystów, a także spacerowiczki i spacerowiczów, dlatego należy ten teren zachować w stanie możliwie nienaruszonym - argumentuje Piotr Malich

Można się spodziewać, że i inne bydgoskie i podbydgoskie lasy będą zgłoszone do mapy "Lasów Narodowych". Podobne społeczne role pełni las na Osowej Górze, który traktowany jest przez mieszkańców osiedla jako teren rekreacji i wypoczynku. Tak jest i z lasami na osiedlu Glinki, jak również na Kapuściskach.

O oburzeniu mieszkańców wycinką lasów na Glinkach pisaliśmy wielokrotnie. Podobne protesty słychać było, gdy padały drzewa na Osowej Górze. Leśnicy zawsze argumentują, że podmiejskie lasy są lasami użytkowymi, które mają docelowo dostarczać surowca drzewnego dla przemysłu. Z takim postawieniem sprawy nie zgadzają się mieszkańcy, zmienia się jednak również podejście nadleśnictw do tego zagadnienia - coraz częściej słychać głosy, że lasy podmiejskie, najchętniej penetrowane przez mieszkańców, będą traktowane inaczej.

Strategia bioróżnorodności - leśnicy wskazują słabe strony

Zapisy unijnej Strategii Bioróżnorodności 2030 są analizowane i dyskutowane w Polsce, zarówno w środowisku leśników, naukowców, jak i stowarzyszeń grupujących ekologicznych aktywistów. - Jan Tabor z Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych wskazuje na ogrom słabych stron Strategii, począwszy od niezdefiniowanej terminologii (nie wiemy, co autorzy mają na myśli używając słów np. starodrzew, albo lasy pierwotne, ochrona ścisła itp.) do autorytarnie narzucanych progów ochrony kontynentu europejskiego (10 proc., 30 proc.). Autorzy dokumentu zupełnie nie przejmują się konsekwencjami dla przyrody, lasów, społeczeństw - podkreśla Tadeusz Chrzanowski, Kierownik Zespołu ds. Komunikacji Społecznej Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Toruniu.

Wszystkie lasy są lasami narodowymi?

Leśnicy zauważają, że w Polsce Lasy Państwowe (78 proc. wszystkich lasów) spełniają wszelkie kryteria „lasów narodowych”. Służą narodowi, są powszechnie dostępne, są zarządzane przez dobrze wykształconą kadrę leśników. W odróżnieniu od aktywistów ekologicznych, leśnicy autoryzują swoje działania i biorą za nie odpowiedzialność. Pierwszą zasadą realizowaną przez polskie lasy państwowe jest „powszechna ochrona lasów”. Powszechna ochrona nie oznacza odcięcia społeczeństwa od lasu. Lasy pełnią szereg ważnych funkcji począwszy od tej ochronnej, środowiskotwórczej przez produkcyjną (dostarczają odnawialnego, ekologicznego surowca jakim jest drewno), po społeczną (rekreacyjną, zdrowotną, kulturową). Lasy pozostawione same sobie znacznie gorzej spełnią te role i to tylko niektóre. Z czasem musiałyby być zamknięte dla ludzi choćby ze względów bezpieczeństwa lub udostępnione pojedynczym szlakiem-ścieżką jak w parku narodowym.

Podbydgoskie lasy są bezpieczne

- Lasy wokół Bydgoszczy zarządzane przez Lasy Państwowe są bezpieczne. Służą obecnemu pokoleniu i będą służyć następnym. Tak jak przemijają pokolenia mieszkańców, ale naród trwa, tak przemijają pokolenia drzew, ale lasy były, są i będą. Priorytetowym (ustawowym) zadaniem leśników jest zapewnienie trwałości lasom. Perspektywa czasowa decyzji i działań leśników to stulecie i więcej, a nie tylko dzień dzisiejszy. Las jest układem, ekosystemem dynamicznym. Współczesne pokolenie leśników wie jak zachować lasy dla nas, naszych dzieci, naszych wnuków itd. I tę wiedzę wykorzystuje w codziennej pracy - zapewnia Tadeusz Chrzanowski.