Modzie z Zachodu zaczynają ulegać pacjentki oddziałów ginekologiczno-położniczych. Kobiety wybierają mniej bolesny, ale bardziej ryzykowny poród poprzez cesarskie cięcie.
Tendencja ta obserwowana jest na Zachodzie od dłuższego czasu, przede wszystkim w prywatnych klinikach, ale nie tylko. Przyszłe matki głównie z obawy przed bólem i chęcią zachowania nienagannej figury sprzed ciąży, decydują się na to, że ich dziecko przyjdzie na świat podczas operacji cesarskiego cięcia. „Naprawdę nie ma się czego bać” - kobiety przekonują, że niestraszna jest im „cesarka”.
Tendencji nie unikniemy
- Teraz cięcie pozostawia zaledwie kilkunastocentymetrową, prawie niewidoczną, bliznę na wysokości spojenia łonowego. Poza tym można normalnie karmić piersią, nie trzeba leżeć plackiem - argumentuje mama, która świadomie wybrała właśnie „cesarkę”.
Specjaliści nie są tak optymistycznie nastawieni do najnowszych trendów. Marek Szymański, ginekolog-położnik z Katedry i Kliniki Położnictwa w Szpitalu Wojewódzkim im. dra Biziela w Bydgoszczy, przyznaje, że coraz więcej pacjentek ulega modzie.
- Wiele wskazuje na to, że tej tendencji nie unikniemy i z biegiem czasu trzeba będzie zastanowić się nad rozszerzeniem listy wskazań do cesarskiego cięcia.
Tymczasem nie należy jej ulegać, przede wszystkim ze względów zdrowotnych - Marek Szymański podkreśla, że zawsze poród naturalny będzie bezpieczniejszy dla matki i dziecka niż ingerencja chirurgiczna. - I nie przekonują mnie historie kobiet wychwalających cesarskie cięcie, które właśnie przeszły. Operacja wiąże się z większym ryzykiem - dodaje specjalista, który, jak sam przyznaje, namawiał niejedną pacjentkę bez „przeciwwskazań” do porodu naturalnego.
Lekarz powinien leczyć
Podobnego zdania jest Jarosław Lach ze Szpitala Miejskiego w Bydgoszczy, który niedawno wrócił z konferencji, na której dyskutowano na temat „porodów na życzenie”.
- Zdania były podzielone, ale konkluzja taka, że lekarz powinien leczyć, a nie zajmować się modą - mówi doktor Jarosław Lach i podkreśla, że nie ulega pacjentkom:
- Powód jest prosty. Ryzyko powikłań przy cesarskim cięciu jest czterokrotnie większe.
Grupę krwi u człowieka można zmienić, to przełom!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?