Problem dotyczy skweru przy ul. Modrzewiowej, lasku przy dawnym Pomorskim Okręgu Wojskowym i deptaku przy ul. 11 listopada. - Siedzą na ławkach i piją coś z tych swoich torebek – opisuje nasz Czytelnik. - Strasznie od nich śmierdzi, a do tego zaczepiają każdego, kto obok przechodzi. Chcą wyłudzić papierosy lub pieniądze. W upalne dni człowiek chciałby usiąść na ławce, ale obrzydzenie na samą myśl bierze – dodaje.
Sytuacja przy deptaku na 11 listopada jest dobrze znana bydgoskiej straży miejskiej. - Jest to punkt naszych stałych kontroli z uwagi na mieszczące się tam sklepy monopolowe – odpowiada Jarosław Wolski, kierownik referatu kontroli i analiz straży miejskiej.
Przesiadujący na ławkach bezdomni są często agresywni. - Strach tamtędy przechodzić i człowiek musi łukiem chodzić między blokami – mówi nasz Czytelnik. - Parę dni temu darli się niemiłosiernie przy ul. 11 listopada i ktoś zwrócił im uwagę. Od razu posypał się wianuszek przekleństw. Straż powinna o wiele częściej patrolować te rejony.
Z uwagi na powtarzające się od kilku lat zgłoszenia patrole są tam wysyłane nawet kilka razy dziennie. - Strażnicy jeżdżący na rowerach do Myślęcinka patrolują te miejsca zarówno, gdy jadą w jedną jak i w drugą stronę – wyjaśnia Wolski. - W tym miesiącu mieliśmy tylko trzy interwencje dotyczące spożywania alkoholu na tym osiedlu. Apelujemy, więc do mieszkańców, aby zgłaszali takie sytuacje, żebyśmy mogli na nie reagować – dodaje.
Tylko w lipcu w Bydgoszczy było 200 zgłoszeń dotyczących picia trunków z procentami w niedozwolonym miejscu.
Katarzyna Dworska
"Gazeta Pomorska"
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?