Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Łuczniczka z białą suknią

Ewa Piątek
Ewa Piątek
16 stycznia MM-kowi pasjonaci fotografii odwiedzili Halę „Łuczniczka”. Był z nami fotograf z Torunia, Mariusz Sarzyński, który wykorzystał akcję Photo Day do realizacji sesji ślubnej.

Po nietypowe scenerie zdjęć młodych par sięga bardzo chętnie.
- Często miejsca atrakcyjne i ładne wcale nie są efektowne fotograficznie – w dodatku często są wyeksploatowane fotograficznie, a wiele par młodych poszukuje oryginalności. – wyjaśnia Mariusz, który ma na swoim koncie m.in. sesję ślubną w Teatrze Polskim. Wspomina ją bardzo dobrze – teatralna sceneria stwarzała potencjał dla wielu ciekawych rozwiązań, dobrze też operowało się w teatralnych pomieszczeniach światłem.

Nieco trudniej pracowało się w Hali „Łuczniczka”.
- Nigdy przedtem nie byłem w „Łuczniczce”, spodziewałem się jakichś ciekawych ciągów okien czy siedzeń – mówi Mariusz. - Z fotograficznego punktu widzenia, było to dość trudne miejsce. Na samej hali było dość ciemno, liczyłem na nieco większą ilość światła, które można by było twórczo wykorzystać.

Fotograf podszedł więc do tematu „studyjnie”, ciaśniej budował kadry, rzadziej decydował się akcentować samo miejsce akcji. - Wydaje mi się jednak, że wycisnąłem z tej lokalizacji maksimum – mówi. I jak widać po efektach, sesja się udała. Modele są z niej zadowoleni, mimo że do hali sportowej żadnego szczególnego stosunku nie mają – jedynie pan młody, Adam, grywał dawniej w siatkówkę.

Jego żona Lidia jest znajomą fotografa – prowadzi z Toruniu fundację „Kot”, dla której Mariusz Sarzyński robi zdjęcia jej podopiecznych - kotów.

- Fakt, że znam swoich modeli, zawsze nieco ułatwia pracę – mówi Mariusz. – W przypadku osób zupełnie obcych zawsze najpierw trzeba poświęcić trochę czasu na likwidowanie dystansu między nami. Ja m.in. staram się, niezależnie od wieku, przejść na „ty”, to pomaga.

Fotograf musi sprawić, by fotografowane osoby poczuły się modelami i czuły, że autor dokładnie wie, do czego zmierza, nawet jeśli on sam ma czasami wątpliwości.
– Nie należy tracić z modelami kontaktu, postawić ich na sztywno i kazać „coś robić”, licząc na to, że jakoś to będzie. Na sukces sesji pracują osoby po obydwu stronach obiektywu, ale to ja muszę robić wszystko, aby zwykła dziewczyna zamieniła się na dwie godziny w modelkę.

Więcej zdjęć Mariusza Sarzyńskiego można oglądać na:
www.mariuszsarzynski.pl
photohibition.blogspot.com

Zobacz też:


Od redakcji: Przypominamy, że każdy z Was może zostać dziennikarzem obywatelskim serwisu MM Moje Miasto! Zachęcamy Was do zamieszczania artykułów oraz zdjęć z ciekawych wydarzeń i imprez. Piszcie też o tym, co Wam się podoba, a co Wam przeszkadza w naszym mieście. Spróbujcie swych sił w roli reporterów obywatelskich MM-ki! Pokażcie innym to, co dzieje się wokół Was. Pokażcie, czym żyje miasto.


od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto