Niektórzy rodzice chcieliby zapisać swojego maluszka, zanim on się narodzi. Chcą mieć pewność, że gdy dziecko skończy kilka miesięcy, zostanie przyjęte. Mama i tata przychodzą do żłobka, pytają, ale słyszą odmowę. Nie ma zapisywania dzieci nienarodzonych. Niemowlę musi skończyć 20 tygodni, żeby zacząć chodzić do żłobka.
W Bydgoszczy działa osiem żłobków publicznych, w tym jeden integracyjny.
- Znajduje się w nich łącznie 912 miejsc, wszystkie są zajęte - mówi Danuta Plewacka, kierownik ds. rozwoju i jakości w Zespole Żłobków Miejskich. - W kolejce na miejsce czeka obecnie 443 dzieci.
A jeszcze jesienią zeszłego roku w wybranych placówkach było po kilka wolnych miejsc. Żłobki ogłaszały się, że przyjmą chętnych.
Opłaty po nowemu
Przybyło małych zainteresowanych, bo zmienił się system opłat. Teraz obowiązuje naliczanie godzinowe. Godzina pobytu kosztuje 1,90 złotych.
Przeciętnie rodzice płacą 200 złotych miesięcznie za żłobek. W stawkę są wliczone czesne i wyżywienie. Dla porównania: prywatna opiekunka weźmie w Bydgoszczy około 1000 złotych miesięcznie. Prawie tyle samo biorą prywatne klubiki dziecięce.
Jest szansa, że tłok do żłobków prowadzonych przez miasto zostanie rozładowany. I to w bieżącym roku. Nie tylko dlatego, że część malców skończy 3 latka, przejdzie do przedszkola i zwolni miejsca.
Zapisy do żłobka trwają na bieżąco, ale we wrześniu najwięcej dzieci zostaje przyjętych.
- Staramy się o pozyskanie dodatkowych pieniędzy na rozbudowę żłobka "Żaczek" w Fordonie, przy ulicy Gierczak - zapowiada Plewacka.
Placówka na fordońskim osiedlu Bohaterów jest największa w zespole. Uczęszcza tutaj 141 brzdąców. A w kolejce na przyjęcie do "Żaczka" czeka kolejnych 120. To najdłuższa kolejka w całej Bydgoszczy.
Rządowy "Maluch"
- Fundusze pochodziłyby z programu rządowego "Maluch 2015" - kontynuuje kierownik. - To program mający na celu tworzenie następnych miejsc w żłobkach. W przyszłym miesiącu będziemy wiedzieli, czy dostaniemy wsparcie z Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej.
Jeżeli tak się stanie, placówka w Fordonie zostanie rozbudowana. Przybędzie w ten sposób 58 miejsc.
Budowa trwałaby trochę ponad pół roku. Dzieci będą tu chodzić jeszcze od tego roku, pewnie od grudnia.
Jakie mają być koszty inwestycji?
- Prawie 2,6 miliona złotych - odpowiada Danuta Plewacka. - To pieniądze na budowę, wykończenie i wyposażenie placówki. 80 procent ma pochodzić z puli rządowej.
Pozostałą część planuje zapewnić miasto.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?