Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Małe uliczki dużym problemem - debata z prezydentem Bruskim

Redakcja
AGW/archiwum
Trudną przeprawę miał Rafał Bruski na spotkaniu z mieszkańcami dzielnic północno-zachodniej Bydgoszczy, w tym swej rodzimej Osowej Góry. Małe uliczki urosły do rangi głównego problemu miasta.


Fordon: mieszkańcy chcą porządku i bulwarów. Czego jeszcze?

Mogło się wydawać, że niewiele zaskoczy prezydenta Bydgoszczy na szóstej już debacie osiedlowej. Zwłaszcza, że wczoraj przy ul. Żeglarskiej reprezentowane były dzielnice o podobnym charakterze jak ostatnio m.in. Wilczak czy Miedzyń. Wczoraj przyszły Jachcice, Osowa Góra, Piaski, Czyżkówko, Smukała, Opławiec i Janowo. Moc pretensji od mieszkańców „gruntówek” była pewna.

A jednak Bruskiego zamurowało na moment, gdy od jednego z pytających usłyszał: - Czy ten program 25/75 to pana pomysł, czy ktoś to panu doradził, i kiedy on wreszcie upadnie? Mowa o części budżetu obywatelskiego (z którego obecna ekipa jest dumna), pozwalającej „najbardziej zdeterminowanym” (jak nazywa ich Bruski) obywatelom zbudować razem z miastem nawierzchnię ulicy, o ile sami zbiorą 25 proc. potrzebnej sumy. Powstało tak już kilka ulic w Bydgoszczy, więc zaskoczenie ratuszowej ekipy po tym pytaniu było potężne. - Bo ludzi na to nie stać, tylko bogatych! - ciągnął pytający, dodając, że izba skarbowa powinna prześwietlić czy ci, którzy złożyli się na swoje ulice, zrobili to z własnych pieniędzy czy wrzucili to w koszty swych firm.

Ta sugestia licznym zebranym wyraźnie przypadła do gustu. Wielu zabierających głos odwoływało się do byłego prezydenta Dombrowicza i jego głośnego planu budowy uliczek osiedlowych. - Pana powinnością jest zadośćuczynić tym, którzy tyle czekają, płacąc podatki! - dowodzili. Bruski, zazwyczaj unikający na tych spotkaniach stawiania wyraźnych zarzutów pod adresem Dombrowicza, tym razem stracił cierpliwość: - Prawda jest taka, że mój poprzednik bardzo chciał wygrać wybory i naobiecywał wybudowanie wielu uliczek, ale nie zgromadził na to pieniędzy. W budżecie było o 100 milionów zł za mało! - tłumaczył. - Pan przyszedł i skreślił zaplanowane dla nas ulice. Trudno, ale my tak to odbieramy - brzmiała odpowiedź rozmówców.


Bruski: „Moim celem jest zaspokoić potrzeby mieszkańców”

Małe uliczki to nie był jedyny temat drogowy. Ulice - jak je nazwano w jednym z pytań - „Łaciata” (Smukalska powyżej kotlinki) i „Dziurawa”(Saperów) są - jak wyjaśnił Bruski - częścią planu związanego ze środkami unijnymi. To nadzieja na ich gruntowną naprawę po 2015 r.

Zainteresowała prezydenta sugestia mieszkanki ul. Łubinowej, by na osiedlach pozbawionych utwardzonych ulic, zająć się choć jedną, główną. - Na nie najtrudniej zebrać nam własne pieniądze, a może zbudowanie takiej ulicy wyzwoli inicjatywę sąsiadów z mniejszych? - mówiła. - Przyjrzę się tym „główniejszym” uliczkom i będziemy szukać na nie pomysłu - obiecał Bruski.

  • Boisko na Piaskach jest pozycją w proponowanym budżecie - wyjaśnił Bruski środowisku piłkarskiemu;
  • - Jeśli jedyną przeszkodą w budowie sieci wodociągowej pod Nowo-opławiecką jest wykup gruntów, to nie jest to żaden problem - zapewnił prezydent mieszkańców Smukały, ale zastrzegł, że sprawę musi zgłębić;
  • Pożądana przez Miedzyń i Osową Górę nowa przeprawa pieszo-rowerowa nad Kanałem ma duże szanse z uwagi na szczodre dotowanie przez Unię inwestycji rowerowych;
  • - Równanie ulic gruntowych w 2014 r. będzie częstsze i dużo lepsze - obiecał Bruski, bijąc się w piersi za to, że wcześniej nie sprawdził jak źle służby drogowe przykładały się do tego obowiązku.

(WAL)

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto